Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (7)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Wyszeptane
- Kama
Wyszeptane
- TESSA
stacja XII
- Super-Tango
Niewinnie skazany
- Super-Tango
więcej...

Dziś napisano 25 komentarzy.

ODJECHAŁA cz. V

ODJECHAŁA cz. V

Czarne verticale pojaśniały
Od podnoszącego swe powieki słońca
Ich kolor rankiem ciemno szary
Zdradzał iż noc dobiegała swego końca

Wymienili między sobą spojrzenia
Wiedzieli, że jest już za późno
A otwarcie teraz kluczem drzwi
będzie słyszalne i wywoła podejrzenia

Dotknął palcem wskazującym swoich ust
Kierując wzrok na jej smukłą postać
Sugerował na wszelki wypadek milczenie
I by jak najdłużej w tym stanie pozostać

Poczuli się jak para saren w potrzasku
Otoczeni przez rozwścieczonego wilka
Nie mieliby szans na podjęcie walki
Podczas śmiercionośnego brzasku

Dźwięk szybkich kroków po schodach
Wyrwał Eolo z zamyślenia...
Nie miał ochoty na spotkanie z żadnym intruzem
A tym bardziej, po tak gorących uniesieniach

Mężczyzna z drugiej strony drzwi
Chwycił za klamkę...
Drzwi się nie poddały i pozostawały zamknięte
Trwały broniąc ofiar przed oprawcą
Niczym wrota zamku w swym uporze nieugięte

Szarpnął za klamkę po raz kolejny
Nie odpuszczając, był dla nich jak kat
W swych poczynaniach brutalny i bezwzględny

Eolo spojrzał na ukochaną...

Luna drżała z przerażenia
Pomyślał, że jest tak odmienna od chwili
Gdy wyszeptywała mu do ucha
Ostatnie, miłosne westchnienia.

Widząc w jak ogromnym jest lęku
Podszedł do Niej...
Nie wydając żadnego słyszalnego dźwięku.
I chociaż sam czuł jak strach jego serce mrozi
Dotknął Jej ramienia i wyszeptał:
Nie bój się, nic się nie stanie
I nic Ci przy mnie nie grozi...

Jej usta delikatnie drżały z przerażenia
Jakby chciały coś wyszeptać,
Ale nie potrafiły odnaleźć słów
W zaistniałej sytuacji zagrożenia

Luna opuściła wzrok
Jej ciało jakby zamknęło się w pancerzu
Zawsze na trudne chwile reagowała uśmiechem
Był on jej tarczą i na zakłopotanie sprawdzonym lekiem

W sytuacji w jakiej się znaleźli była zupełnie bezradna
Jak samotna dziewczynka w centrum Nowego Yorku
Życiowo - zupełnie nieporadna...


cdn.
Napisz do autora

« poprzedni ( 19 / 22) następny »

Mioto

dodany: 2021-06-17, 09:51:20
typ: miłość
wyświetleń (160)
głosuj (10)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

Anna z 2021.06.17; 21:26:01
Świetnie piszesz,z przyjemnością przeczytałam+

Katarzyna K. 2021.06.17; 18:20:11
Pięknie o miłości jestem pod wrażeniem

plus

Agnieszka 2021.06.17; 14:51:51
Czytam

kmalenka8 2021.06.17; 14:09:17
Zaciekawiłeś mnie tekstem i postaram się odrobić straty ;)) Pozdrawiam serdecznie ;)) (plus)

JNaszko 2021.06.17; 12:38:00
Ładnie ciekawie
Jurek+++++++

wiewióra 2021.06.17; 12:19:32
Przeczytałam wszystkie 4 części i ...jestem pod wrażeniem .Jest atmosfera ,mroki i klimat .Czekam na ciąg dalszy

lucja.haluch 2021.06.17; 11:06:14
Rozbudza ciekawość i myślenie nad losem tych dwojga... Plus+
Pozdrawiam cieplutko...

White_Rose26 2021.06.17; 10:54:24
Ciekawie czekam na ciąg dalszy ,:-) +

Kama 2021.06.17; 10:26:07
Fajnie się czyta +++ pozdrawiam


Wiersze na topie:
1. liczenie słojów (30)
2. na znak (30)
3. jest dobrze (30)
4. po sąsiedzku (30)
5. ludzka utopia (30)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (446)
2. Jojka (319)
3. darek407 (271)
4. Gregorsko (154)
5. pit (65)
więcej...