|
Odsiecz pozytywizmu
Odsiecz pozytywizmu |
Zygmunt Jan Prusiński
ODSIECZ POZYTYWIZMU
Ostatecznie wiem co będę robił
Panna M. na razie jest chora
więc nie muszę tak sprzątać
jak sobie życzy przez telefon –
ciągle mi przypomina
a ja lubię takie poetyckie nieporządki.
Siódmą dekadę skończę we wrześniu
(dokładnie 71 lat) – i nic nie wiem
co przez ten czas robiłem
wiem że miałem dzieciństwo
i młodość – a starość przede mną.
Wybiegam naprzód co będzie
za dwadzieścia lat –
jaką rolę przyjąć w teatrze
w domu – na ulicy – czy
w innych miejscach otoczony
wibracjami niespodzianek.
Na razie jestem –
na razie czuję się potrzebny
bo Margot jest idealną kobietą
to idealistka – żyje we mnie
umacnia rzetelność uczuć
jest gwarantem miłości.
14.05.2019 – Ustka
Sobota 14:35
Wiersz z książki „Księżycowe kwiaty”
autor ZJP
http://photos.nasza-klasa.pl/22077582/45/main/3f00cc6c3b.jpeg
Muza - Margot Bene z Avinion
https://m.salon24.pl/dsc09878-jpg-3a5dbdb14153f31260a,860,0,0,0.jpg |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
niteczka |
2019.10.18; 23:49:28 |
Dobrze mieć taką gwarancję w życiu
pozdrawiam nadmorsko :) |
zygpru1948 |
2019.10.18; 16:50:00 |
Dziekuje Kamie - Aleksandrze 31 i Szymwas za przybycie.
Pozdrawiam - Zygmunt z Ustki |
Szymwas |
2019.10.18; 16:20:30 |
Piękna poezja. Czapki z głów
Pozdrawiam |
Kama |
2019.10.18; 12:30:23 |
Piękne książki tworzysz +++ |
zygpru1948 |
2019.10.18; 12:29:32 |
Blogpublika.com
@Blogpublika
Liderzy wśród fanów
Jesteś liderem wśród fanów! Aby zachować ten status, utrzymaj aktywność na tej stronie.
Zygmunt Jan Prusiński
Lider wśród fanów od 4 tygodni
4440
Łączna liczba obserwujących
4506
Łączna liczba polubień |
zygpru1948 |
2019.10.18; 12:23:02 |
FACEBOOK
Lider wśród fanów
Jesteś już liderem wśród fanów
Dobra robota! Twoja odznaka lidera wśród fanów jest już wyświetlana publicznie. Lista liderów wśród fanów jest aktualizowana co tydzień, więc wykazuj aktywność, aby zachować odznakę. |
zygpru1948 |
2019.10.18; 11:44:07 |
INTYMNE MEATOFORY – część trzecia
Dział: Kultura Temat: Literatura
Zygmunt Jan Prusiński
OTWIERAM STRONĘ Z KSIĄŻKI JESIENI
https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/993551,intymne-metafory-czesc-iii |
zygpru1948 |
2019.10.18; 11:43:43 |
Zygmunt Jan Prusiński
Mój artystyczny fotoblog
https://zygpru1948.flog.pl |
zygpru1948 |
2019.10.18; 11:42:32 |
Informacja dla Czytelników !
Wiersz "Kusząca wiedza" jest ostatnim wierszem do książki CÓRKA WIATRU.
Powiem szczerze jako jej autor, nie lubię tej książki. Pisałem ją z bólami. Nie chodzi o treść, i tak nadam korektę, może poprawię co nie co, aczkolwiek nigdy już nie będę dedykował nikomu żadnej książki.
Onegdaj jak rozpoczynałem cykl, wtedy byłem pewny że czynię człowiekowi - w tym przypadku kobiecie, zupełnie inny świat. I czułem się dobrze w tej roli. Byłem do bólu uczciwym twórcą, że poświęcam coś ważnego dla kobiety. Niestety, bohaterka wierszy nie umiała tego docenić.
Dlatego doświadczając te podejrzenia nastąpił we mnie uraz psychiczny. Tak. Nie wolno kobiecie dawać uczuć i zaangażowania, bo zaraz to wykorzysta.
Piszę, to znaczy zaraz napiszę wiersz pt. "Nieznajoma z piaskowych wydm" do nowej książki PĘKNIĘTY ORZECH...
Dlaczego "nieznajoma", bom myślał że ja ją dobrze znam. A jednak żeby poznać człowieka od środka to trzeba i 200 lat go poznawać. A że człowiek tyle lat nie żyje to powstają dziwne nieporozumienia. Tylko kto ma na to czas to intrygi buduje. Niestety, ja czasu nie mam. Ja wolę swój czas poświęcić i w bibliotekach i pisaniem się zajmować. To taka potrzeba. Zwie się to "misją" - każdy człowiek powinien swoją Misję realizować.
- Czy mam taką szansę dzisiaj?
Pozdrawiam
Zygmunt Jan Prusiński - Sowiński
Ustka. 6 Czerwca 2012 r.
Czwartek 9:59 |
zygpru1948 |
2019.10.18; 11:30:35 |
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa
17 września 2013, 21:20
@Zygmunt Jan Prusiński
To się Panu udało, przepyszne:
"Ostatecznie dopisz strofę o ważce
a może o sroce - no coś musisz
dopisać w wierszu, że tak było
przecież pamiętasz swoje sny"
To wzruszające, prawdziwe i poetyckie iiiii ŚWIEŻE
jakby napisane u Pana po raz pierwszy. Takie kawałki nigdy się nie nudzą i sprawiają wrażenie nieporadnej świeżości. A tymczasem o świeżość chodzi, bo jak - to już banał - ktoś powiedział, że ten kto pierwszy nazwał kobietę różą był geniuszem, ten drugi był idiotą.
W starożytnej Grecji sprawę oryginalności poezji przedstawiali tak:
"Tę Muzę, Bakchu, tobie ślemy w darze,
z melodią barwną proste łącząc rytmy -
Dziewiczą, świeżą, nie śpiewaną jeszcze;
Nietknięty hymn wznosimy dziś do ciebie"
Otóż to, "hymn" (np. do kobiety) ma być "nietknięty" powtórkami, powtarzaniem, wyświechtany używaniem w innych a ciągle tych samych strofach, to tak jakby obmacywać coś bez przerwy, przedstawiając rzecz jako pierwszej świeżości. Hymn (do bogini) wreszcie, ma być dziewiczy i nieśpiewany jeszcze. Śpiewany dopiero po raz pierwszy. Czytelnik dopomina się świeżości i tego, czego jeszcze nie było. Trudno i darmo, jeśli się chce być poetą, musi się zdobywać na wysiłek rodzenia wciąż rzeczy nowych, a nie tylko ciągłych mutacji tego co już było. Wiersz ma być dziewiczy a nie mizdrzeniem się starej kurtyzany, jak to bywa u wielu poetów.
Po drugie: czają się w Pana wierszach nowe jakieś prądy, jakby się Pan w tym Brzegu zapisał do Świadków Jehowy albo do Kalwinów. Czyżby?
Po trzecie, wiele ostatnio Pańskich wierszy mi się podobało, ale w strofie:
"Ewenement hartu uderza w dźwięk
by liznąć sutkę ceremonii" -
Pobił Pan rekord świata w grafomaństwie. Jakby się Pan poślizgnął na gównie! Niechże Pan uważa. Oczywiście samo powyższe zdanie ma głęboki sens bo hart, dzielność, wytrwałość, rycerskość etc. uderza w szlachetny ton, w podniosły dźwięk, by dotknąć, zdobyć, uwielbić etc. sutkę, np. podczas ceremonii na dworze infantki albo w jej buduarze i są to sprawy do roztrząsania przez wiele esejów i tomów filozofii, którymi się zajmują lub mogą zajmować długie lata w domach wariatów, bo według kanonu zdrowego rozsądku, chorzy umysłowo wierszy zdrowych pisać nie mogą ani nie potrafią. W tym wypadku chodziłoby o to, żeby ich poezja nie była autoteliczna, czyli o samej chorobie, o zastrzykach, lekarstwach i ranach pooperacyjnych, czyli o tym co ich spotkało i co dobrze znają. Bo poezja jest o tym, czego ani poeci, ani ludzie NIE ZNAJĄ.
Pytanie czy "poezja" obsceniczna i miłosna markiza de Sade jest coś warta, jako poezja prawdziwa, jest zasadne tylko w kontekście pytania, czy markiz był wariatem.
___________________________________ |
|
|