|
Ocalona
Ocalona |
Znalazł ją nocą- w krzakach leżała
Odarta z odzienia- zziębnięta cała.
Lat może dwadzieścia- nie- raczej trzydzieści
Wygląd jej wiele przywoływał treści.
Z dala od miasta, na szczęście przy trasie
Akurat turysta przejeżdżał w tym czasie.
Postój chciał zrobić, bo był już zmęczony
Zobaczył po póki skwer, jak wyśniony.
Zatrzymał się- oczom swoim nie dowierzał
Za krzakami bowiem ktoś nieruchomo leżał.
Wyskoczył z auta- wnet oniemiały.
Dziewczę leżało o oczach ospałych.
Do tego niczego na sobie nie miała
Na jego krzyki nie reagowała.
Ruszył też jej natychmiast na ratunek.
Szczęście- miał z sobą cały ekwipunek.
Jej dłonie zziębnięte- nie kontaktowała
Ucieszył się jednak, bo oddychała.
Oblicze jej było po prostu piękne
Włosy kasztanowe, dłonie ponętne
Z sylwetki szczupła, aksamitne ciało.
Zachodził w głowe- co że się stało.
Termos wyciągnął, okrył ją kocem
Odzyskał kontakt z nią niedługo potem.
Serce zabiło, gdy uśmiech zobaczył
Dopiero wtedy pytania zadawać raczył.
- Justyna- nr imię, pochodzę z Dębicy.
Napadli mnie zbóje przy małej kaplicy
Nawet nie wiem kiedy mnie tu wyrzucili
Żeby choć torebkę mą zostawili.
Tu się zasmuciła, co dalej nie wiedząc
On zaś urzeczony obok niej siedząc
Zaczął się wokół jeszcze rozglądać
Nawet jej dobytku naiwnie wyglądać.
Wnet krzyknął, bo dostrzegł chyba część jej zguby.
Ona go odtąd nazywała Luby.
Napoił i oddział piękną ocalałą.
Odwiózł ją do domu już uśmiechniętą całą.
Nie chciała go puścić, gdy odjeżdżać planował.
Swoje plany zatem zweryfikował
Został u niej jeszcze na dni piętnaście.
Co złe zostawili przy pięknym toaście.
Kontaktu z sobą już nie zrywali
Dwa razy dziennie kontaktowali.
Choć wieści o nich rzadko jakieś dochodziły
Oczy dziewczyny wszystko mówiły,
gdy któraś z koleżanek ją napotkała-
niejednokrotnie o nim wspominała.
Kto znał ją sam sobie dopowiedział.
O szczęściu Justyny już swoje wiedział.
Czasem gdy imię turysty wspomnieli.
Po oczach Justyny już wszystko widzieli.
Kiedyś i podobno z mężczyzną ją widziano.
Tak czy inaczej jej kibicowano. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
lucja.haluch |
2021.01.04; 21:51:29 |
Ocalona i wróciła do życia...Plus+
Pozdrawiam serdecznie... |
Leszczym |
2021.01.04; 21:24:53 |
Najważniejsze że ocalona, a że do tego miłość znalazła. Fajne zakończenie+ |
Anna z |
2021.01.04; 20:14:51 |
Z przyjemnością przeczytałam, super tekst+ |
JNaszko |
2021.01.04; 16:57:58 |
Piękny wiersz
Jurek++++++++ |
Toyer |
2021.01.04; 16:55:08 |
Uratowana - przez pana - nie żal utraconej torebki - gdy szczęście pojawiło się u pani - oraz miłość między nimi |
wigor |
2021.01.04; 10:44:41 |
Przeczytałem z zainteresowaniem. Trochę się pogubiłeś na końcu ale całość OK. Pozdrawiam serdecznie ;-) + |
niteczka |
2021.01.04; 09:03:02 |
Najważniejsze że pisał dłoń i podniosła się po trudach
Pozdrawiam nadmorsko :) |
TESSA |
2021.01.04; 07:11:44 |
dziękuję za poranną dawkę humoru :D |
Halinka |
2021.01.04; 03:21:14 |
Ciekawy opis. Pozdrawiam + |
|
|