|
o mojej mamie
o mojej mamie |
spotykałyśmy się przed lustrem
miała bardziej chabrowe oczy
w nich miłość
płaszcz tylko do kościoła
na miarę uszyty
sukienki zwiewne obowiązkowo w kwiaty
nie była nigdy stara tylko nie mogła się cieszyć
w samo południe wyszła na spacer
nie wróciła już nigdy
kapelusz ażurowy został na wieszaku
w nim skrawek lata szamotał się jeszcze
śniłam że wiało okropne zimno
ona w cieniutkiej sukience tańczyła
fruwaly chabry z naszego lustra |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
dziadek |
2009.06.24; 19:52:21 |
ech te nasze mamy+ |
stanislawa |
2009.06.23; 15:59:12 |
dziekuje to drugi wiersz ktory napisalam mojej mamie ,byla bardzo ladna do konca ,
dla ludzi tolerancyjna ,goscinna , miala na imie stanislawa tak jak ja ,ja jej nigdy nie dorownam ,
tez pisala wiersze ale nie mam ani jednego ...zasluzyla sobie na poemat |
Siwy |
2009.06.23; 15:02:25 |
wzruszyłem się + |
ktosik |
2009.06.23; 13:00:14 |
wzruszający, piękny wiersz pani stanisławo..+ |
|
|