|
O miłości z nadzieją
O miłości z nadzieją |
Wciąż niemiłością się okrywam.
Z daleka od tej której nie mam.
Na którą już za długo czekam.
Czas bezlitośnie mi ucieka.
Nie wiem jak komu - mnie za mało
do szczęścia niemiłości starcza.
Chcę tak jak echo sylabami,
wymawiać słowo mój ko-cha-ny.
Dziś, głowa moja pełna złudzeń.
Miarowo jeszcze serce bije.
Choć brak miłości bardzo boli,
nadal nadzieja we mnie żyje.
Ona jak matka mnie przytula,
by mnie uchronić przed udręką.
Choć mówią o niej matka głupich,
ja się jej chwytam pewną ręką. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Zocha |
2012.12.15; 20:38:24 |
+
Mi tam sie bardzo podoba :) |
Super-Tango |
2012.12.13; 22:01:31 |
'Miłość potrafi znaleźć drogę tam, gdzie nie ma nawet ścieżki' Mnie nadzieję , że i do Ciebie zapuka...+)
pozdrawiam |
HKH |
2012.12.13; 20:21:40 |
+ |
Odyseja |
2012.12.13; 18:39:00 |
brak średniówki
życzenia ubrane w płaszcz o kroju wiersza |
rekrut |
2012.12.13; 18:09:31 |
ciekawy i dobry wiersz, ++ pozdrawiam |
|
|