|
Noworoczne paso doble.
Noworoczne paso doble. |
Kiedy człek ma swój wiek smutek czuje
Nowy rok, lat przecież nie ujmuje,
Więc szampanem albo innym trunkiem
Walczysz z egzystencjalnym frasunkiem.
Przed północą leciutko wstawiony,
Chcesz choć chwilę odetchnąć od żony.
Wkładasz krawat, by wyglądać godnie,
Marynarkę i najlepsze spodnie.
I z butelką za pazuchą uśpioną,
Ruszasz w tan przy fontannie jak co rok.
A że ziąb, marzną dłonie i łydki,
Marzysz, by wtulić się w gors kobitki.
Robisz krok, prężysz tors, lecz niestety
W spodniach grają ci wciąż kastaniety!
W głowie myśl- było się słuchać żony-
"Skarbie włóż, proszę cię, kalesony"
Teraz tańczysz na mrozie szalone
Paso doble- lekko zaskoczony-
Kastanietów chór brzmi, mógłbyś przysiąc,
Z cienkich spodni innych balowiczów.
Morał z mojej piosenki panowie-
W głowę wbij- to ci wyjdzie na zdrowie:
Doceń żonkę, bo najlepiej umie,
Skwar czy ziąb, zadbać o twój instrument. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Gladius |
2012.12.30; 19:37:15 |
Świetny,a pointa wymiata:) Pozdrawiam+ |
rekrut |
2012.12.30; 15:59:27 |
Zawsze trtzeba słuchać żony, nie bądź przy tym obrażony, ładny
z morałem wiersz, ++ pozdrawiam |
roman |
2012.12.30; 15:32:50 |
:), + |
norka |
2012.12.30; 12:05:04 |
Ja tam zawsze zimą
noszę kalesony
i się przyznam,że to
zasługa jest żony :)+++ |
wigor |
2012.12.30; 11:45:51 |
:)) Dobre. Jak kobiety w tych mgiełkach na nogach nie marzną? Nie rozumiem. PLUS z pozdrowieniami :)) |
HKH |
2012.12.30; 10:53:04 |
+ |
|
|