|
Noc dla filozofi
Noc dla filozofi |
Milczy całe miasto, przesiąkło do szpiku grozą,
Nawet gałęzie białej brzozy wyglądają dziś posępnie,
Światło prawie wszędzie zgasło . Życie jest prozą
Tylko moja lampka nie blednie
I pytam się Kim jesteśmy?
A kim się nazywamy?
Śnieg już nie kojarzy mi się z miłym misiem.
Nawet wiatr co mnie kołysał , to tylko powietrze,
Na dźwięk miłości już nie szaleję . Raczej piję
Czasem coś zadudni we mnie. Może dusza.
Zapytam. Czy w nią ktoś wierzy?
Czy ona istnieje?
Świat się obraca z nami już jakiś czas
Nawet dziecko wie że wszystko jest żartem
A nam bebechy wywraca. Dajemy w gaz
Ścigamy się z sobą. Ścigamy z czasem.
Zapytam .Czy wiemy gidzie iść?
Czy cel jest nam znany?
Może wszystko jest snem
A my mamy omamy |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Sławomir_Sad |
2016.11.21; 18:28:01 |
Tego ostatniego nie można wykluczyć. Wystarczy tylko pomyśleć o filmie "Matrix"
Pozdrawiam serdecznie z plusikiem |
|
|