|
...nieposkromione blaski...
...nieposkromione blaski... |
w pogodnej cyferce tańczyła moc
odważna,inna bytowała w skrajnej rosie
płonęła dla niego od świtu
poranek karmił jej dzikie żądze
południe pieściło spragnione zmysły
wieczór całował zalotnie obiecując ogień
w nocne otchłanie oddawała skromność
gubiła wszelkie nudne, ułożone normy
niewinność opadała w kurtynę pokuszenia
na wzgórzu nowej nuty pląsała namiętnie
czerwone emocje pulsowały w jej wnętrzu
splecione wyuzdanie skomlało w rozkoszy
w tamtej sekundzie była tylko jego fantazją... |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
TESSA |
2014.06.22; 12:20:43 |
lepiej pisać o numerku niż o menstruacji...:(
podoba mi się...nieposkromiona moc pożądania:))) |
Super-Tango |
2014.06.21; 20:10:00 |
Bdb, obrazowy, gorący-zmysłowy wiersz+)
Pozdrawiam serdecznie |
|
|