|
Niepewność
Niepewność |
Wchodzę na szczyty
najwiekszych gór
choć boję się bardzo
życie miłe mi
lecz nie wiem
czy w dół nie spadnę?
wyżej, coraz wyżej wchodzę
bo chcę dotrzeć do Ciebie
i nie wiem czy wytrzymam
bo szczyty coraz wyższe są
teraz coraz wyżej wchodzę
już prawie Nieba sięgam
ale już sił brak jest
nie wiem czy dotrę?
w dół spoglądam
wielka przepaść!
Ojj, co ja biedna zrobić mam?
piąć się wyżej
czy w otchłań spaść?...
--------
I wersja
wchodzę na szczyty,
najwiekszych gór,
boję się!
choć życie mi miłe,
ale nie wiem
czy nie spadnę w dół?
wchodzę coraz wyżej,
bo chcę dotrzeć do Ciebie,
ale nie wiem , czy wytrzymam,
bo szczyty coraz wyższe.
wchodzę coraz wyżej,
już prawie nieba sięgam ,
ale sił już mi brak,
nie wiem czy dotrę?
Spoglądam w dół,
wielka przepaść!
Ojj, co ja biedna zrobić mam?
Piąć się wyżej,
czy w otchłań spaść?
Ostatnio edytowany2008-01-14 22:56:34) |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
kaja-maja |
2010.02.02; 22:54:37 |
PannoNiktion dziękuję w:)
jaśmin-nieraz ciasto jest lepsze jak ciastko:)
zakalcem nie każdy się najada...w :) pozdrawiam |
jaśmin |
2010.02.02; 22:41:39 |
* największych
obie wersje mi sie nie podobaja. za duzo powtorzen, apostrofy z wielkiej, interpunkcja gdzies sie zaplatala a wiersz w ogole jej nie ma. i jeszcze te 'ojj' - to juz nie wiem co. to takie malo udane rozwazania typu 'jak zjesc ciasto by miec ciastko'. nie podoba sie. |
|
|