|
Nie znajdziesz tu motyli...odfrunęły.
Nie znajdziesz tu motyli...odfrunęły. |
Dźwiękoszczelność kartonu
Mówiłeś do niej kurwo i brałeś
jak tanie wino, noc w noc. Bezgłośnie
modliła się o śmierć, dla dobra swojego
i pięciorga nie twoich. Syczałeś
- bękarty, nie dzieci! Gips i karton
nie wygłuszają sumienia wystarczająco
dobrze. Echo razów kłóciło się z odcieniem
pudrowego różu ścian sąsiada. Zmieniał
często repertuar i nagłośnienie. Nikt
nie lubił cię bez garnituru. Krawat
wiązałeś ciasno na jej dłoniach i wracałeś
do siebie jak szatan do piekła. |
|
...never ending story. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
niteczka |
2018.03.24; 00:28:03 |
Eh ... przeszły aż ciarki po ciele
Mocny ale jaki znakomity
Pozdrawiam:) |
Stasiek |
2018.03.23; 15:20:23 |
Stasiek zaprasza. Tym razem będzie poważnie. |
Kaspian |
2018.03.23; 13:38:32 |
W końcu wiersz bez ochów achów realny, mocny.... |
sky_ |
2018.03.23; 00:42:11 |
Leżą, leżą ;) jeszcze nigdy nie spłukałam* się do cna haha |
sky_ |
2018.03.23; 00:22:19 |
A wiesz, że obstawiałam "na tak" hahaha |
sky_ |
2018.03.23; 00:12:36 |
Podrapał* Twoją wrażliwość?
Usterka poprawiona, dziękuję ;) |
Szymwas |
2018.03.22; 23:55:44 |
hmmmm... Przeczytam rano wiersz. jeszcze raz. Brrr. Włos się jerzy |
sky_ |
2018.03.22; 22:53:49 |
no |
sky_ |
2018.03.22; 22:51:24 |
czasem? |
sky_ |
2018.03.22; 22:48:46 |
aha |
|
|