Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (9)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Życzenia Wielkanocne
- lucja.haluch
Coś o sobie
- joanna53
Heretyk
- joanna53
pan Kot
- joanna53
więcej...

Dziś napisano 28 komentarzy.

Nie ukrywa swej kobiecości

Nie ukrywa swej kobiecości

Zygmunt Jan Prusiński


NIE UKRYWA SWEJ KOBIECOŚCI

Katarzynie Magdalenie Jarońskiej


Jest. Stoi kobieta w bramie.
Posadzka z treliny - robiłem ją,
jako budowniczy dla PRL...

W Katarzynie widzę otwartą kartę,
nie musi stać pod akacją i wróżyć.
Wystarczy być jak ona niewiastą,
która ma dla mnie prezent ciała.

Nie można gwałtownie zrywać kory,
małe łódeczki dawno wypłynęły.
Stoi przede mną biały anioł -
subtelny obraz namalowany.

Dotknę cię muzycznie - harfa
zagra i ty obudzisz instynkty.
Zaniosę cię na pierwsze piętro,
tam mieszkam - mam garsonierę.

Może Cat Stevens zaśpiewa nam,
"Morning Has Broken Lyrics". -
Otoczę cię pierścieniem ramion,
ogrzeję głęboko sobą w środku.


25.08.2010 – Ustka
Środa 18:26

Wiersz z książki "W krainie cieni"


autor ZJP
https://m.salon24.pl/0f3ca8b063be9951e150fcdb02f43aa5,860,0,0,0.jpg


Muza
http://www.zishy.com/uploads/thumbs/Pearla%20Soonin%20vs%20Kauai%203/single_007_0636351535578692.jpg?1498176652
Napisz do autora

« poprzedni ( 1213 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2018-12-04, 02:26:06
typ: życie
wyświetleń (396)
głosuj (65)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2018.12.04; 14:16:14
W KRAINIE CIENI - Część IV
Dział: Kultura, Temat: Literatura

Zygmunt Jan Prusiński

PIÓRO MOJE PISZE O TOBIE

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/916167,w-krainie-cieni-czesc-iv

zygpru1948 2018.12.04; 03:15:10
Florczyk Barbara


Wydaje nam się, że obecnie żyjący pisarze, tzw. aktorzy, inni artyści z Bożej Łaski, to w przeważającej części dno moralne. To ludzie, którzy swoją wątpliwą twórczością wyniszczają nam Ojczyznę, gotowi ją sprzedać, oddać za darmo tym, którzy brutalnie mordowali, palili miasta, pastwili się nad polską ziemią. Wzdychamy do przeszłości !?


Konstanty Ildefons Gałczyński


"Umarł Stalin"

Do pół zwieszona flaga
flagę wiatr przedwiosenny targa
To nie wiatr, to szloch na wszystkich kontynentach i archipelagach.
Umarł Stalin.
Jakby nagły grad zboża pogiął
Jakby w biały dzień noc w okno.
Dzisiaj słońce jest żałobną chorągwią.
Umarł Stalin
Płaczą ludzie na ulicach. Ciężko.
Taki ciężar zwalił się na ręce.
Płaczą ludzie zwyczajni jak ziarno piasku.
A ci go kochali najgoręcej.
Krzyczy Wołga. Szlocha Sekwana.
Woła Dunaj. Jęczą rzeki chińskie.
Broczy Wisła jak otwarta rana.
Lamentują potoki gruzińskie.
Krzyczy Aragwa: Stalin! Chmury całego globu
wiatr zeszył w jedną chorągiew żałobną.
O, poeci, rozpowiadajcie
w każdej wiosce, w każdej krainie
ból nasz wielki po wielkim Stalinie.
Umarł Przyjaciel.
Cień padł na ziemię od tej śmierci,
od oceanu do oceanu,
od Gibraltaru do Uralu.
Ale niech wróg nie liczy na cień i nieszczęście,
ale niech wróg nie myśli, że przez ten cień przejdzie.
Nie pożywi się wróg na naszym bólu i żalu.

zygpru1948 2018.12.04; 03:11:42
Florczyk Barbara + Stefan Bury

Szokujące jest to, że wybitni, zdolni ludzie tamtej epoki tak się szmacili. Uczyliśmy się ich wierszy, czytaliśmy z zapałem książki, podziwialiśmy ich, a to szmaty są. Byłam zachwycona wierszem Szymborskiej o Ludwice Wawrzyńskiej, gdy na jakimś kursie wykładowca szczegółowo analizował ten właśnie utwór pod każdy względem jako mistrzostwo poetyckie.

Uczyłam swoje dzieci wiersza Miłosza: "Który skrzywdziłeś". Dziś już naprawdę nie wiem komu ufać. Mój ulubiony /z obcych/ Hemingway też okazał się faryzeuszem. Dziwimy się zatem zwykłym ludziom nie bardzo zasadnie. Opowiadała mi kiedyś kobieta, że jej ojciec, wykształcony, Polak, Leszczyński /nazwisko jakie polskie/ trzyma w tapczanie portret Stalina i każdego dnia tam sięga, by go ucałować.

zygpru1948 2018.12.04; 02:48:58
Bajeczna Margot Bene z Avinion - krytyk literacki i felietonistka,
zawsze czeka na mój Erotyk !


https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/46520149_2299199233485951_9162371449573343232_n.jpg?_nc_cat=111&_nc_eui2=AeGxm4W6Whq2ZBmitdsy3JbzsrvZfyqDmGFo6sUvbDOumGesjWlxIOergo4lpo8gVM7y9MGJjkSpCGtj1xoYzf7hEdsEFjo113ZLcdR_7a8Lew&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=0c02d16dab378aba37c769834fe09222&oe=5C6F7E58

zygpru1948 2018.12.04; 02:32:52
W KRAINIE CIENI - Część III

Dział: Kultura, Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński



ROZGRZEWAM WSZYSTKIE WAŻNE NUTY

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/912262,w-krainie-cieni-czesc-iii

zygpru1948 2018.12.04; 02:31:35
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa

27.06.2011 01:46


@to be..

Pani Hermenegilda powiedziała trafnie, że miłość jest tym, że jedno drugiego nie porzuca i przy nim trwa. Trwa nie czyniąc mu krzywdy. Ja od pierwszej miłości wiedziałem, że jest to litość. Ja okazuję litość tobie i oczekuję, że ty okażesz litość mi. Jeśli tego nie ma, to nie ma miłości.

Seks jest potrzebny jako nagroda i dodatkowe przyciąganie, lecz seks nie jest miłością. Zawsze przy zbliżeniu nadawałem komunikat, czy ci to sprawia przyjemność? Jeśli ci to sprawia przyjemność to mnie też. I to wszystko. To cała filozofia miłości. Sęk w tym, że jeśli chłopiec czy dziewczyna wychowywali się "normalnie", to mają szansę na nauczenie się odczuwania orgazmu - jeśli nie, to czeka ich nieszczęśliwe życie, bo bez orgazmu zbyt długo natury oszukiwać się nie da. Nie da się oszukiwać natury i partnera. A kiedy seks nie cieszy, wtedy litość staje się nie na miejscu, miłosierdzie staje się oszustwem. Bo jest tak, że kochankowie poza sobą (i swoim życiem) nie mają czego ofiarować na tzw. "ołtarzu miłości", ale to musi być zdrowe. Kochankowie muszą, lub co najmniej powinni być zdrowi i sprawni do orgazmu, żeby mówić o wzajemnym ofiarowaniu. Ponieważ tylko w ten sposób przez siebie ofiarowuje się drugiemu cały świat. Nie godzi się ofiarowywać drugiemu swojego kalectwa. Kalectwo nie jest darem. Można się nad kimś ulitować i ofiarować mu miłość, z litości dla jego kalectwa, ale nie jest to uczciwe. Ponieważ miłość, ponieważ litość miłości trwania przy kimś w związku jest zarezerwowana dla ludzi zdrowych. Tylko zdrowie można ofiarować i zdrowie przyjąć, jak równy z równym. Życie jest ciężką walką o byt i nikt dla nikogo nie ma prawa być ciężarem. Nikomu nie wolno robić propozycji ze swego ciężaru.


W miłosnym i zarazem litościwym trwania przy sobie na dobre i złe liczy się solidarność, a do solidarności trzeba być zupełnie sprawnym. Jest to niestety model faszystowski, ale taką miłość obserwujemy na codzień. Ci co są w miłości szczęśliwi i którym idzie w życiu i miłości jak po maśle, mają miłość, bo mają pieniądze, mają zaopatrzony byt materialny, bo są sprawni w walce o byt, bo mają szczęście do pieniędzy itd. itp. To właśnie pieniądze dają szczęście w miłości i społeczeństwo nie może być podłe do tego stopnia, żeby tę prawdę zakłamywać. Owszem, zdarzają się przypadki, że kobieta i mężczyzna litując się wzajemnie nad sobą, również w nieszczęściu nie porzucają jeden drugiego, ale to są przypadki bardzo rzadkie. Nie muszę dodawać, że są to jedyne przypadki prawdziwej miłości. Reszta to kłamstwo.

Dla ludzi chorych jest wiele innych rodzajów ofiarowania, trwania, towarzyszenia, współczucia, litości itp. ale nie jest to miłość. W miłości obydwoje muszą być sprawni i zdrowi. Od biedy można sobie wyobrazić miłość (litość miłosną) dwojga kalek, choćby tylko takich, którzy nie mogą przeżywać orgazmu, albo i mogą (orgazmować) ale są zbyt słabi, krzywi, ułomni itd. Jednakże miłość dwojga chorych nie jest czymś zdrowym. Zdrową miłość mogą generować swym tylko zdrowi. Powiadam "generować" jak prądnica wytwarza prąd i oddaje go do sieci elektrycznej, tak kochankowie wytwarzając wartość etyczną oddają ją, wysyłają ją, do Natury. Przez ich miłość natura staje się lepsza. A taki "skrent", czyli ja może te wartości dostrzec (w naturze) oczami ducha i poddawać je analizie. Dzięki czemu unika totalnego znudzenia i rozczarowania psią naturą człowieka, które w przeciwnym razie mogłoby go doprowadzić (popchnąć) do samobójstwa.


Zygmunt Jan Prusiński Elementarz poezji miłosnej - Część IX

____________________________________


Wiersze na topie:
1. ***[między nami pole minowe...] (30)
2. a kogo (30)
3. ***[pora wracać...] (30)
4. na znak (30)
5. "kto sieje wiatr zbiera razy" (30)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (326)
2. darek407 (253)
3. Jojka (238)
4. pawlikov_hoff (111)
5. globus (97)
więcej...