|
nie miałam wyboru
nie miałam wyboru |
urodziłam się wierszem
rodziców, talentów się nie wybiera
nie taki scenariusz bym sobie zapisała
gangreną jesteś we mnie,kiedyś umrę
trenem innej śmierci sobie nie wyobrażam
nie chciałam nazywać miłości
lirycznie, ludzkich tragedii dramatem
lecz życie każe mi pisać
obumieram, gdy jesteś we mnie
do połowy pustą kartką bez tchnienia
chciałam być baletnicą lecz dostałam
za ciasne baletki i "talent" się wytarł
do bólu |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Pan Tharei |
2010.03.25; 21:46:46 |
Umrzeć trenem - dobre. Sporo dobrych pomysłów w wierszu, ale całość - nie moje częstotliwości. Przepraszam. |
kaja-maja |
2010.03.25; 21:36:32 |
za marionetki musi ktoś pociągać...jeden lub dwuch...może trzech...rozpalić słowem na przemian...też zasmucić w łzach płynąć...tak jak po Trójkącie Bermudzkim...tańczyć jak baletnica...najlepiej w tańcu'motylki w brzuszku'...w;)+ |
jaśmin |
2010.03.25; 21:25:02 |
przeczytałam 'uroiłam się wierszem'. swoją drogą właśnie mnie to natchnęło do nowego dzieła. dzięki Duszku. +. |
|
|