|
Nie chcę...
Nie chcę... |
Wsłuchana w szum wiatru,
smagającego nagość gradu,
stoję z otwartym sercem,
aby spisać czerwoną księgę.
Czy usiąść pozwolisz,
tam pod drzewem topoli?
Mchem przykrytą duszę,
przywołam przez skruchę?!
Oj, kochany talizmanie;
ty wskrzesisz ciało obumarłe.
Wzgórza pieszczot spragnione;
muszelkę, której morze nie pochłonie.
Sznur pereł czarnych,
a gdzie sen obiecany?
Nie chcę złamanych gwiazd,
tylko odgoń ból i strach.
K.C. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
wiermal |
2010.08.17; 08:46:23 |
To prawda , jak pisze babajaga, pięknie napisane...+... Pozdrawiam. |
|
|