|
Naga miłość
Naga miłość |
Obudziłam się dziś naga
A przecież co wieczór wkładam koszulę.
I niebo płonie,
A gaszę gwiazdy przed zaśnięciem.
Słyszę melodię ciepłych ust,
Które dawno skułam lodem.
Złych wspomnień.
Bo może warto jest
Z życia uczynić szaleństwo?
Pobiec pod prąd
Gdy trzymasz mnie za rękę,
Dotykać Twoich myśli
Choć niegdyś tańcząc z Twoim cieniem
Tak daleko byłam od Twojego ciała.
Przyszedłeś dziś bosy o poranku
Okryty jedynie rdzawym liściem
Tamtych dni
Przed drzwiami położyłeś serce
Wejdz, idzie zima. |
|
Dla Niego.
Dla siebie.
Bo tak. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|