Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (10)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
"Autoportret w dzwonku rowerowym"
- joanna53
Śmieszny płacz
- joanna53
Heretyk
- JNaszko
Z mitami
- JNaszko
więcej...

Dziś napisano 36 komentarzy.

Na przystanku

Na przystanku

Na przystanku I

Czekał na jakiś autobus
I bardzo się martwił naówczas
Siedząc samotnie, w milczeniu
I patrząc na ziemię w skupieniu
Bał się o jakiś egzamin
Gdy podniósł następnie swą głowę
Grzyba w oddali zobaczył
Świetlistą tam chmurę oglądał
Nie był to film bądź złudzenie
I nie był to sen bądź fantazje
Nie chciał, by była to prawda
Lecz to się zdarzyło naprawdę
Był to przystanek ostatni
Tak jego jak całej ludzkości

Na przystanku II



Homer o skardze nie wspomniał
Dolona przedśmiertnej do Feba
Bóg, co za krzywdę się gniewa
Srebrzystą swą strzałę wypuścił
W ziemię przeklętą się wbiła
Przeklętą od zbrodni człowieka
Później tam silos się skrywał
Z którego bojowa rakieta
Wzbiła się prosto do nieba
Kto pocisk Dolonem ten nazwał?
Nikt nie pamiętał. A wtedy
Gdzie indziej zaś człowiek jakowyś
Czekał na miejski autobus
I bardzo się martwił naówczas
Siedząc samotnie, w milczeniu
I patrząc na ziemię w skupieniu
Bał się o ciężki egzamin
Powietrze przecinał zaś Dolon
Nie znał niedobrych i dobrych
Lecz w świat ten częściowo zrodzony
Z świetnej Homera Iliady
Zamierzał uderzyć ów pocisk
Człowiek z przystanku wciąż czekał
A ciężar nastroju przyciągał
Wzrok i spojrzenie na ziemię
Gdy podniósł następnie swą głowę
Grzyba w oddali zobaczył
Świetlistą tam chmurę oglądał
Nie był to film bądź złudzenie
I nie był to sen bądź fantazje
Nie chciał, by była to prawda
Lecz to się zdarzyło naprawdę
Był to przystanek ostatni
Tak jego jak całej ludzkości


Na przystanku III

Homer o skardze nie wspomniał
Dolona przedśmiertnej do Feba
Bóg, co za krzywdę się gniewa
Srebrzystą swą strzałę wypuścił
W ziemię przeklętą się wbiła
Przeklętą od zbrodni człowieka
Później tam silos się skrywał
Z którego bojowa rakieta
Wzbiła się prosto do nieba
Kto pocisk Dolonem ten nazwał?
Nikt nie pamiętał. A wtedy
Gdzie indziej zaś człowiek jakowyś
Czekał na miejski autobus
I bardzo się martwił naówczas
Siedząc samotnie, w milczeniu
I patrząc na ziemię w skupieniu
Bał się o ciężki egzamin
Powietrze przecinał zaś Dolon
Nie znał niedobrych i dobrych
Lecz w świat ten częściowo zrodzony
Z świetnej Homera Iliady
Zamierzał uderzyć ów pocisk
Człowiek z przystanku wciąż czekał
A ciężar nastroju przyciągał
Wzrok i spojrzenie na ziemię
Gdy podniósł następnie swą głowę
Grzyba w oddali zobaczył
Świetlistą tam chmurę oglądał
Nie był to film bądź złudzenie
I nie był to sen bądź fantazje
Nie chciał, by była to prawda
Lecz to się zdarzyło naprawdę
Był to przystanek ostatni
Tak jego jak całej ludzkości
Tak się na szczęście zdawało
Że ludzie historię już kończą
Mylił się człowiek z przystanku
Gdyż jednak to śniło się jemu
Spostrzegł, iż sam już nie siedzi
Że Feb się na ławce pojawił
Później przemówił do niego:
- Domyślasz się? Jestem kosmitą!
Z „AIRK” jesteśmy planety
Nad wami i Ziemią czuwamy
Aby meteor was nie zmiótł
Lub grzyb jak ten tam nie usmażył
Budzik zadzwonił i w łóżku
Obudził się: nie na przystanku
Ujrzał na stole Iliadę
Przystanek pustawy za oknem
Ale na szybie przystanku
Ktoś „ AIRK” zmalował na biało

------------------------------

Zamieszczam jeszcze jeden wiersz o tym, że ludzie mogą tak nowocześnie, jak to możliwe, się usmażyć i zagotować, wyparować i puścić się z dymem.
………………………………

Jeśli chodzi o „ AIRK”, to „ AIRK” = „ AIRQ” = „ AII - RQ"„ Alius Intelectus Iubarque” = „ Obca Inteligencja i Planeta”.


I jeszcze inny wiersz:


Aby nie gadać zbyt dużo
Eksplozję pierwotną punkciku
Można pominąć w tym miejscu
Wersy tu zacząć od tego:
Leciał z głębokiej przestrzeni
Na torze się znalazł kolizji
W Ziemię uderzył meteor
I runął ogromy dinozaur
Życie masakrę przetrwało
Więc znowu swój postęp zaczęło
Wreszcie Afryka ujrzała
Czarnego Adama i Ewę
Ziemię zdobyli przemyślnie
Świadomość orężem ich była
Biały nie zrobił się czarny
Lecz czarny przez zmianę siedziby
Człowiek wybielał powoli
Jakkolwiek wygląda ktoś z ludzi
Geny Adama i Ewy
Pradawne posiada z Afryki
Zbrojny w potęgę nauki
W maszynie buduje świadomość
Wszakże rozpoczął swe prace
Narzędziem kamiennym i ogniem
Bryłę uranu następnie
Przemienił w energii zasoby
Robił krzemienne przybory
A dzisiaj komputer krzemowy!
W nim zaś próbuje wykonać
W krzemowej materii, świadomość
Tak się przedstawia dzisiejszość
Co będzie w przyszłości z człowiekiem?
Człowiek wykona maszyny
O sile myślenia ogromnej
Także zwierzęta obdarzy
Potęgą mówienia i jaźni
Będą pospołu, bratersko
Studiować rozumu potęgą
Badać, przenikać przyrodę
Lecz przestał rozważać to autor
Kiedy zza okna usłyszał:
Szczebioty, ćwierkania wróbelków:
Ćwirk ! Drzwi!
Drzwi! Ćwirk! Drzwi!
Drzwi! Ćwirk! Drzwi!
Spostrzegł, że snując swe myśli
Przez drzwi do drugiego pokoju
Przeszedł: mówiącym wróbelkom
Nasypał za oknem okruszków
W wierszach I - III ukryta jest skarga, że atomowa zagłada może zniszczyć nie tylko zło, lecz także dobro.
Napisz do autora

« poprzedni ( 181 / 253) następny »

GeliuszwAtenach

dodany: 2018-06-29, 16:01:44
typ: przyroda
wyświetleń (245)
głosuj (75)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

Albina 2018.06.30; 20:27:12
Mądry wiersz Geliuszu +
Pozdrawiam.

Makarenko 2018.06.29; 21:56:21
Brawo +++

wigor 2018.06.29; 20:08:17
Zachłanność ludzka chyba kiedyś doprowadzi świat do zagłady. Pozdrawiam ;-) +

wiewióra 2018.06.29; 17:56:38
Smutna przepowiednia, ale niewykluczona

Podlasianin 2018.06.29; 17:42:27
Dożyliśmy czasów, że nie znamy dnia, ani godziny. Przed laty człowiek był zagrożony, gdy znalazł się w zasięgu miecza. Postęp technologiczny sprawia, że dystans ten się wydłuża - teraz nawet ocean nie jest barierą ochronną. + od Podlasianina - również zatroskanego o los ludzkości.

DARK VEGA 2018.06.29; 17:00:13
szkoda tylko że starożytni nie mieli wtedy
wtedy już by Zacisza dawno nie było

kosta.woj 2018.06.29; 16:38:52
przeczytaj mój wiesz dzisiejszy bo pasuje tu jako komentarz jak ulał albo powieszę ci go

echo dzwonów


wiecznością być tą boską tą nie osiągalną
wiecznością potężną nie jakąś lokalną
taką co to Napoleony i Aleksandry
potykać będą się o ich meandry
wiecznością taką co ją stworzył Pan
wielkością jakiej nie dożył sam
bo dziś padają pomniki i religie
bo dziś wiara w sercach ludu stygnie
bo dziś wsze potęgi i autorytety
leża pod płotem nie wiary niestety
więc być wiecznością ostoją prawie
nie pragnę lecz łzę w duszy dławię
o losy świata co pozbył się patronów
nęcony echem szatana dzwonów

pozdrawiam

joanna53 2018.06.29; 16:19:11
oby nigdy do tego nie doszło,
życzę miłego popołudnia+

Ambrozja 2018.06.29; 16:15:01
Dobry wiersz, tak zgrabnie sięgasz do teraźniejszości.
Z przyjemnością przeczytałam.
Pozdrawiam serdecznie.
+

lucja.haluch 2018.06.29; 16:09:05
Taka wizja zakończenia życia naszej planety jest, niestety prawdopodobna..
Sami sobie gotujemy taki los..Plus+
Pozdrawiam serdecznie...


Wiersze na topie:
1. jest dobrze (30)
2. w intencji manny (30)
3. ludzka utopia (30)
4. "kto sieje wiatr zbiera razy" (30)
5. [rozebrany ze słów***] (30)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (326)
2. Jojka (319)
3. darek407 (259)
4. Gregorsko (116)
5. pawlikov_hoff (102)
więcej...