|
na fioletowym poboczu dróg
na fioletowym poboczu dróg |
zaczynam lubić rozmowę bez słów
gdy odbijają się myśli w ciszy
na fioletowym poboczu dróg
gdzie oprócz nas nikt nie usłyszy
tętna i biegu pragnień ukrytych
w przełkniętych słowach zimnych warg
które coś szepczą . szepczą cicho
że czegoś brak jest i o coś żal
lecz i ten żal polubić można
w sennej rozmowie bez zbędnych słów
w których się miłość wykrwawia z wolna
na fioletowym poboczu dróg
.
tak wyśpiewać strofy wiersza
bez melodii tchnąć w rytmikę
gwiazdy wkoło porozsiewać
by błyszczały jak muzyka
tak się w wersach pozawieszać
wstrząsnąć partyturą nieba
strofy wiersza tak wyśpiewać
by się w góry niosło echo
jak lawina szło w doliny
bystrą rzeką ciurlikało
rytmem który uszom miły
z pióra co mu wciąż jest mało
jesteś wiatrem
muszę znaleźć złoty staw
a w nim utracone słowa
które rozwiał zimny wiatr
schował . lecz gdzie nie powiedział
a ja ciągle szukam dna
bo tam jest ukryta skrzynia
którą porwał zimny wiatr
rozwiać chcąc . lecz się zatrzymał
i zaprasza mnie nad staw
jeśli tego złota pragnę
aby móc ocieplić świat
kiedy mu w ramiona wpadnę |
|
hej! |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Stan21 |
2019.04.07; 15:46:04 |
Przeczytałem z przyjemnością. Pozdrawiam. + |
wigor |
2019.04.07; 15:34:08 |
Piękne słońce, ciepło i bezwietrznie. Wróciłem z długiego spaceru, a w głowie jeszcze kwitnące na różowo głogi i wiśnie oraz na biało jabłonie. Udanego dzionka Tereniu ;-) + |
wiewióra |
2019.04.07; 14:32:39 |
że czegoś brak jest i o coś żal |
|
|