|
MPW -epizod 2
MPW -epizod 2 |
Była dojrzałą, stateczną Panią,
na oko wszelkie kobiece wdzięki
wciąż posiadała, stąd czasem na nią
brała go chętka, więc w czynach prędki
wydał kolację, a przed śniadaniem,
ściągnął koszulkę, lecz gdy zawartość
ujrzał w jej krasie, z rozczarowaniem
usiadł i oklapł… nie było warto
-----
Cóż, z tą „stateczną” problem fatalny,
bo tak naprawdę, milutkie Panie,
to jak eksponat jest muzealny,
na oko piękny, starości znamię
fachowa ręka zgrabnie ukrywa
konserwatorską pracą mozolną,
jego z oddali trzeba podziwiać ,
ale, broń Boże, dotknąć nie wolno.
_________________ |
|
MPW - Męski Punkt Widzenia |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
zeska winij |
2011.06.22; 22:08:31 |
Może nawet za bardzo dociekliwe, ale skoro taka jest rzeczywistość, cóż zrobić. + |
Donia51 |
2011.06.22; 21:42:10 |
super +) |
rekrut |
2011.06.22; 20:32:23 |
baczność, nie dotykać! - wysokie napięcie.
świetny wiersz + |
|
|