|
może wiem co chcę powiedzieć
może wiem co chcę powiedzieć |
śmiertelność żyje w nas najdłużej
rośniemy o kolejne westchnienie aż
po starość światła na łańcuchu lampy
idziemy za niczyim głosem z
niespakowanym sumieniem prawie
samotnie nierozłączni skórką chleba
karmiąc rozdziawione zaniedbania
ugoszczą jutrem pogody nieznanej
nim nazwie się pora |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
ziza |
2016.03.21; 01:11:59 |
W twoim wierszu trochę zgrzytają mi "rozdziawione zaniedbania", ale pewnie się nie znam :-)
Świetny wiersz,
pozdrawiam |
J23 |
2016.03.20; 12:38:27 |
Za cholerę nie wiem o czym jest ten wiersz. Nie sztuka udziwnić tekst , sztuką jest powiedzieć to samo prostymi słowami |
Małgorzata Błońska |
2016.03.19; 19:55:36 |
nawet dobrze, tylko po co te dopełniaczówki? "starość światła" ? a młodość światła jaka jest? ile lat ma światło? " na łańcuchu lampy" łańcuch to okowy, co ma do tego lampa. niby wiem co chcesz powiedzieć, ale nie wiem czy ty wiesz co ja chcę ci powiedzieć?
Ps. " rozdziawione zaniedbania" czym różnią się od nierozdziawionych? |
nemo96 |
2016.03.19; 19:54:53 |
żaden poeta :) |
nemo96 |
2016.03.19; 19:49:33 |
nie wątpię ;) |
nemo96 |
2016.03.19; 19:46:50 |
Oszem.
Potem nie było.
Teraz jest.
Dobra pamięć :) |
|
|