|
...mówiąc to koniec
...mówiąc to koniec |
jak nie jedni swój koniec znają
tak inni dalej walczą
bezwarunkowo czy bezwartościowo
i choć to dość skromne
dla wielu
tak też dość krnąbrne
wiedząc
'człowiek nie samym chlebem żyje'
to i może mało zrozumiane
lecz kiedy się widzi
jak lekarz twierdzi kapłan
'nic tu po mnie'
a jednak wstaję
choć nogi kuropatiawe mam
choć ty mnie nie pomagasz
jedynie lek podajesz
który raz się powinno brać
w nie mniejszym stopniu
dobrze że mam dobrych aniołów
gdzie wiesz,przeprosiny nie pomogą
kiedy nie jedni nie tylko
od alkoholu puchną a też sterydach
jak soli,na uzyskanie drugiego źródła
którym jest do podziału ZUSu
też dobitnie uśmiercający
uśnieży ból wysyłając do Świętego Piotra
albo wiedzy gdzie dzisiaj nauka z nią się mija
i dla lekarzy wielce jest ryzykowna dla pielęgniarek
gdzie się też koniec widzi
to nie słowo które obornikiem śmierdzi
a odwaru odcedzenia na gorąco
jeszcze przez grube sito... |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
kaja-maja |
2018.01.24; 06:48:51 |
w:)dziękuję jak też pozdrawiam i słoneczny:)przesyłam:) |
Cichy2017 |
2018.01.23; 20:24:40 |
dobrze mieć Dobrych Aniołów :) |
Super-Tango |
2018.01.23; 15:35:58 |
'Dużo zależy od tego, jakimi otaczamy się ludzmi.
Jak we wspinaczce. Zdobywając jakiś szczyt, trzeba zabrać ze sobą ludzi: naszą bagaż, rozbijają obozy, podtrzymują haki i czekany. Są niezbędni. Tylko ostatni odcinek drogi pokonujemy sami lub w towarzystwie dwóch, trzech osób. Tak samo w życiu. Trzeba wiedzieć z kim się wspinać.'+)
Pozdrawiam serdecznie |
GeliuszwAtenach |
2018.01.23; 12:16:55 |
Trudno uczynić z życia bajkową Arkadię, a jeśli nawet uda się z życia zrobić bajkową Arkadię, to bywa krucha jak bańka mydlana: dotknie ściany, podłogi, prysk... i już jej nie ma.
-------------------------------------------------------------------------
+ od Geliusza. |
Gabrys |
2018.01.23; 07:20:31 |
pozdrawiam + |
|
|