|
MOJE MIASTO.
MOJE MIASTO. |
W ogrodzie zarośniętym przez wrzesień,
dziewczynka bawi się kłami chrzanu.
Baśniowe ulice gubią się gdzieś,
w kłębach jesiennego dymu.
Ten cykl toczy się długo,
i ma dalszy lecz smutny ciąg.
Oglądam pejzaż mojego miasta,
dziury wepchnięte między rusztowania,
pod prozaicznym okiem burmistrza gminy,
chodzę kołyskami zabrudzonych ulic,
kamieniczki stare chylą się ku ziemi.
błagając nas o pomoc i ocalenie.
To już prawie miasteczko umarłych,
podglądam jak sobie radzi by przetrwać.
Codziennie od nowa oddycham powietrzem,
wilgotnym od spalin samochodów.
W miasteczku jak ogród jesienią,
nie spotkasz wiosny i lata kolego.
napisany.06.06.2007r. |
|
chodzę kołyskami-
***************
przenośnia dziurawych i krzywych chodników. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
wiermal |
2010.06.27; 11:56:48 |
Po przeczytaniu - zostawiam plusa. |
blady trup |
2010.06.27; 11:39:50 |
nastrój jest, to prawda
+ |
Marco ToMi |
2010.06.27; 11:25:47 |
ładni, wpadłem w podobny nastrój jak robin
+ |
robin |
2010.06.27; 10:41:18 |
wszystko można poprawić, jak w "Tajemniczym ogrodzie"
trochę mi się wiersz skojarzył z tą książką
daję symboliczny + |
|
|