Mój sen

Mój sen Przeklęta noc niedająca spokoju śnić o takim piekle bojąc sie w pokoju. śnić o małym dziecku wielkości fasoli,które drapie w ciało uciekając w dół to bardzo mnie boli...opusciłam dziecko małe niczym palec u dłoni spadało po schodach strach sie we mnie roni. schodze w dół na schodach lezy już nie dziecie,lecz zwierzę nie pomoga mi odawiane pacierze. Z krwi ciemnej wypływa moja strata sen przechodzi juz do innego świata...Rozmawiam o nienawiści starsza pani w tajnym ruchem siedzi niewiedzac jeszcze kim są jej sasiedzi? utracony kochanek wchodzi juz do środka z niczego nagle znalazła sie polana mokra..Na niej pełno zwierzat i koń biegnący w mą stronę i sen zakończony spełniajacy swą wolę.... długo interpretowałam swój sen jeden sen mnóstwo zdarzeń...po pierwsze sen chciał mi przekazać,że moim przyjacielem został kon oczywiscie w nie dosłownym znaczeniu wszystkie poprzednie obiekty były dziwne szybko sie kończyły,odchodziły a kon pojawiajacy sie na końcu snu biegł jakby chciał mnie staranować a on zatrzymał sie i rozawiał ze mną jak człowiek.....:}

Napisz do autora « poprzedni ( 81 / 118) następny » MAZAKOWA dodany: 2007-11-14, 10:30:21 typ: inne wyświetleń (559) głosuj (2)