|
Modlitwa.
Modlitwa. |
To brzmi jak modlitwa
i ze łzami zasypiasz...
Wpatrzony w ciemność,
w jasność nocy...
Na ścianie, ubranej w krzyż,
zatrzymujesz wzrok...
Z lekkim westchnieniem
zamykasz oczy...
Śnisz.
Boże.
We śnie kpisz.
Nie mogę.
Siadasz wśród pościeli,
a pot spływa po skórze...
Nieświadoma świadomość
ubrana w boleść...
Ilekroć twa duma
ponad wszystko wzlatuje...
Nie przystoi patrzeć się
w jej urodę...
Boże mój.
Krwawię.
Panie mój.
Pragnę.
Nie pozwalasz,
otwierać szklanych drzwi...
Wrodzone twe smutki
pogrążają duszę...
Gwieździsta noc
nie rozgrzeszy cię...
Jedynie splami krwią,
cierpienie wykuje...
Najwyższy.
Przebacz.
Królu mój.
Błagam. Nie daj mnie pogrzebać. |
|
wróciłam... |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
pannanoctis |
2010.01.15; 13:34:41 |
Pan żelazny taki cwany? To czy mógłby zachwycić czymś mą duszę? ;] |
kaja-maja |
2010.01.15; 02:22:33 |
a mnie się podoba nawet molodyjnie może być...jak słowo skazańca...z miłości do miłości dwie drogi prowadzą ...jedna w celibacie druga do kobiety :) moze sie myle ale tak odczytałam na+ |
EnigmatycznyDuszek |
2010.01.14; 21:58:57 |
uwagi zapis jak zapis mógłby być lepszy powtórzenia można z nich zrezygnować ale wielokropki są tu zbyteczne |
|
|