|
Miasto pnączy
Miasto pnączy |
Głuche pomruki stalowych szkieletów
próbują wywalczyć miejsce na piedestale.
Piętra wyrastają ku czci zwierciadeł,
kosztem własnego rdzenia.
Zaprzedane domowe ognisko
przygasa zalane niemym płaczem.
W walce o dostęp do słońca
próżno szukać wygranych.
Został tylko jeden bezstronny.
Drewniany dom w morzu przepychu.
Kuchnia pachnąca przypalonymi tostami.
Salon wypełniony ciepłem
i sypialnia rozbrzmiewająca krzykiem.
Ostoja prawdy.
Usłyszcie jęk jego dębowych desek. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
aniaposz |
2016.06.23; 15:30:22 |
Bardzo mi się podoba! Bardzo w moim guście. Pozdrawiam! |
|
|