|
Margot i wieczorny spacer w Montevideo
Margot i wieczorny spacer w Montevideo |
Zygmunt Jan Prusiński
MARGOT I WIECZORNY SPACER W MONTEVIDEO
Słucham Gordon'a Haskell'a
piosenkę "How Wonderful You Are"
akurat i klimat na to żeby napisać wiersz.
Idziesz myślami wiążąc fragmenty
ze mną przeżyte - to jak baśń ulicy
dosłownie wklejasz się w elementy
tego miasta gdzie tyle jest rozmaitości
choćby publiczne tańce tanga -
wiesz że i w Polsce po wojnie ludzie
tańczyli też tango - to było standardem
pamiętam jak bylem małym chłopcem.
Rozwidniasz mi się z rana kiedy
oczy otwieram po nocy wypoczęty
i układam dzień wiersza co będę robił.
Przedłużyłaś swój pobyt w Montevideo
przewracam strony książek gdzie tyle
napisałem o twoim życiu Panno M. -
zawsze śpieszę jak ptak donieść wieści
czasem odkręcam się do tyłu idąc ulicą
nie wiem po co to robię i tak ciebie
nie ujrzę z twarzą uśmiechniętą
- tylko mewy mnie pozdrawiają krzykiem.
Leży na stole książka "Droga do Baru Harry'ego"
wiesz chyba wstąpię by chwilowo być
w innym świecie zapisaną ręką Gordon'a Haskell'a.
20.3.2017 - Ustka
Poniedziałek 07:49
Wiersz z książki "Kobieta w czarnych skrzydłach"
autor ZJP
https://fotek.pl/upload/dddd/o150438-dddd.jpg
Margot Bene z Avinion
https://fotek.pl/upload/dddd/o150537-dddd.jpg |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
zygpru1948 |
2017.03.26; 10:26:31 |
To już naprawdę wiosna.
Dzisiaj tego padalca widziałem na wydmach w Ustce...
http://prstatics.com/prplugs/0/1024661/180x135.jpgprstatics.com/prplugs/0/1024661/180x135.jpg |
zygpru1948 |
2017.03.25; 17:55:35 |
bączek 2017.03.25; 08:59:02
Takie chyba prowadzenie dzienniczka
_______Odpowiadam
Tak, to jest (dzienniczek dziennej obecności)!
Z zawodu jestem nauczycielem szkoły podstawowej nr 1 w Otwocku przy ulicy Karczewskiej 14. Prowadzę lekcje od 3 do 5 klasy z języka polskiego... |
zygpru1948 |
2017.03.25; 09:02:52 |
Zygmuncie Janie
o takich mężczyznach jak Ty mówię, że są jak orzech – w twardej osłonie miękkie wnętrze... wrażliwe i kochające.
Nie mogą żyć bez miłości, a ta miłość często gdzieś poza zasięgiem... jak na ironię.
Ty potrzebujesz kobiety z krwi i kości, z żywym intelektem i rozbudzonym erotyzmem.
I żeby jeszcze w sukienkach chciała chodzić.
I żeby była tam, gdzie Ty, a nie – na odległość wiersza, bo to wbrew pozorom jest jednak bardzo daleko...
Mar Pillado
Malaga. 22.5.2011 - 23:34 |
bączek |
2017.03.25; 08:59:02 |
Takie chyba prowadzenie dzienniczka |
|
|