|
Majowy telefon miłości
Majowy telefon miłości |
Zygmunt Jan Prusiński
MAJOWY TELEFON MIŁOŚCI
Jakbyśmy czytali książkę przez telefon.
Wyznanie uczuć z dwóch stron
byliśmy na tej Zatoce Delfinów,
całowałaś mnie inaczej
jakże cię znam na pamięć.
Okoliczności w smaku wina
szeleściły listki jak twoje pytanie:
„Za co mnie kochasz Zygmuntek”?
Na jedno pytanie sto odpowiedzi,
będziesz cierpliwa je wysłuchać ?
Jakbyśmy czytali książkę przez telefon.
Poukładane szepty w smaku wina
i moje miejsce pod twoją sukienką -
jam stróżujący kochanek...
8.5.2014 - Ustka
Czwartek 00:44
Wiersz z książki „Kochanka księżyca”... |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
zygpru1948 |
2014.05.11; 14:52:01 |
Autorka: Dżej dżej
Dzień według Ehrlicha
Przynieś cokolwiek, aby kolorowe i z zewnątrz.
Tu życie sprowadza się do poziomu białych ciałek
w sterylnej pościeli; codzienny koniec świata
tkwi we krwi – prawie rutyna.
Wczoraj ogoliłam głowę. Nie patrz;
kto by przypuszczał, że naga czaszka
może być aż tak intymna.
Wiesz, jutro znów mi to zrobią:
każą liczyć do nieskończoności,
a przy najmniejszej pomyłce wszczepią ogień
w żyły, żeby stłumić inny pożar.
Dla mojego dobra.
Jak długo jesteś w stanie trzymać
rękę? Z kogo tylko popiół
nad ranem. |
zygpru1948 |
2014.05.11; 14:49:33 |
Byłem u Dżej dżej
Jestem zaskoczony !
Naprawdę !
Nie lubisz moich Plusów choć są Soczyste jak dojrzała brzoskwinia, to nie stawiam, ale wiersz Twój "Dzień według Ehrlicha" ma mocne Skrzydła !
Artystyczny...
Pozdrawiam
11 Maja 2014 r.
___________________
Naciskam by tę treść przekazać i wyskakuje to:
Komunikat
Jesteś na czarnej liście autora
Jesteś na czarnej liście autora! Nie możesz komentować jego wierszy ani pisać do niego wiadomości prywatnych.
___________________Ale ta drzej jest kawalarz ! |
zygpru1948 |
2014.05.11; 14:32:24 |
Codziennie sprawdzam czy jest wszystko w porządku na Mojej Czarnej Liście...
Panie detektywie Rutkowski II na Zaciszu, grzecznie sobie grają w domino i w warcaby...
Czarna lista
Zaznacz wszystkich | Usuń zaznaczonych
L.p Autor: Data dodania: Usuń:
1. nelbirbecka Poziom 8 2014-05-09; 09:00
2. pan Kracy Poziom 1 2014-05-06; 11:05
3. Mary Lou Poziom 6 2014-05-06; 04:16
4. Małgorzata Błońska Poziom 4 2014-04-27; 21:59
____________11 Maja 2014 r.___________ |
zygpru1948 |
2014.05.11; 14:21:41 |
O, ciotka plotkara wskoczyła przez okno i szpicluje...
Rysiu ! Rysiu, ta małpa z Afryki wpadła w moje okno - akurat było otwarte !
W ciągu ostatnich 5 minut obecni byli (4):
TESSA, Potisz, zygpru1948, ciotkaplotka
11 Maja 2014 r. |
zygpru1948 |
2014.05.11; 14:19:01 |
Byłem u Eliszewy !
zygpru1948 2014.05.11; 14:01:24
Proszę, następny Erotyk, już trzeci dzisiaj czytam.
Co to się dzieje ? - Nie używacie się w kąpieli ?
Wczoraj poetka Sen do mnie napisała tak:
sen 2014.05.10; 16:18:22
"Tak naprawdę to my* wszyscy gramy chojraków i cwaniaków a w głębi naszych wierszy jesteśmy samotni, bardzo nawet samotni a najbardziej w tłumie pędzących nie wiadomo dokąd marionetek i manekinów.
Pozdrawiam serdecznie. Wrócę na pewno zagłębić się w wiersze".
- Zatem jesteśmy samotni poeci ! Dlatego tylko my piszemy Erotyki !
Uważam iż powinni pisać Erotyki: księża - proboszcze - biskupi - kardynałowie - i papież !
Za Erotyk - Plus
Zygmunt
11 Maja 2014 r.
_______________________________
Autorka: Eliszewa
Tygrys uwolniony
chcę ostrymi zębami
gryżć twoje podbrzusze
na łące rozkoszy
paść się namiętnie
upajać twoją duszę
strumieniem rwącym
przychodź do mnie
codziennie będzie pięknie
sukienki ściągnę
uzdrowię nagie ciało
wołając mało mało mało
a ty jak spragniony tygrys
łapą mnie przygarniesz
bestialsko rozłożysz
spragnioną na polanie
w słońcu posiądziesz
kołysząc wzmożony oddech
rykniesz spełniony
za tym balem będziesz
zawsze tęsknił
tygrysie uwolniony
/erotyk na łące kwieciem pachnącej/
elMuz |
zygpru1948 |
2014.05.11; 13:36:16 |
Byłem u Sen !
zygpru1948 2014.05.11; 13:19:24
Dzisiaj czytam same Erotyki...
Pozdrawiam z Plusem - Zygmunt
________________
Autorka: Sen
senny mój
lubię ja kładziesz dłonie na biodrach sukienki
płonącej czerwienią by bielą śnieżną
osunąć się na krzesło jak Scarlett Ohara
w Przeminęło z wiatrem
lubisz kiedy stoję przed tobą
pachnąca wiosennym romansem
cała w czterolistnych koniczynkach - chodź
zatańczymy nasz majowy
wiersz
___________________________________
Byłem u HotBoobs!
zygpru1948 2014.05.11; 13:18:11
Pozdrawiam z Plusem !
_________________
Autor: HotBoobs
zadrapania
pieść mnie jestem łąką
poranną melodią mgieł
uderzaj wiatrem w okiennice
na wpół otwarte
nieśmiało dotykaj
rozplecionymi wzdłuż palcami
zdecydowanie rozpisuj
metafory na białych piersiach
na koniec unieś
nad nieruchome powietrze
w esencję czerwonych kwiatów
rysowanych paznokciem na skórze
____wrażliwość to odczuwanie rzeczy najzwyklejszych... |
zygpru1948 |
2014.05.11; 08:39:52 |
Aforyzm
Zygmunta Jana Prusińskiego
Ile zbytecznych jest słów, by wiersz się od nich uwolnił...
11.5.2014 |
zygpru1948 |
2014.05.11; 07:55:26 |
Byk - Waga
*****
Byk - Ewa Prusińska - Kolasińska
Waga - Zygmunt Jan Prusiński
Obu znakom patronuje bogini miłości. W jej słodkim objęciu tak samo czują, tak samo myślą, tego samego pragną i oczekują. W sytuacjach intymnych pełne zrozumienie gwarantowane. Nie może być inaczej. Na drodze życiowej wspólnie będą razem zachwycać się sztuką, walczyć o dobra materialne, a w przypadku prowadzenia biznesu Waga wniesie niesamowite, nowatorskie pomysły. Po pracy wspólnie będą się zachwycać sztuką i pięknem natury.
___________________________
11 Maja 2014 r. |
zygpru1948 |
2014.05.11; 07:51:59 |
Zygmunt Jan Prusiński
RECENZJA PISANA W RAJU
Część trzynasta
Długo czekaliśmy na następną propozycję z twórczości Ewy Prusińskiej - Kolasińskiej, przyznam że denerwowałem się czy to tylko był wiatr poetycki czy wiaterek. Ale nie, poetka jest ambitna i udowadnia swoją miłość do Literatury. I oto mamy jej 13-sty wiersz pt. "Tęcza w Dolinie Olch". Solidny to wiersz, wypracowany, bo poetka nie płynie na tratwie...
Stałem się w takiej roli że jestem nadwornym jej recenzentem. To i trochę mi przeszkadza, bo chciałbym i negatywną krytykę tu wyłożyć, ale nie mam powodów. Autorka ma dyscyplinę i kulturę co do Słowa. Z tym chyba człowiek przychodzi na świat. Ma ów instynkt piękna i potrafi zawładnąć swoją oryginalną wyobraźnią.
Więc omówmy po części ten zaproponowany wiersz... Zaczyna od motta z wiersza Emila Zegadłowicza. Przyznam że podsunąłem jej fragmenty jego twórczości, i proszę przyjęła chętnie by mistrza z ubiegłego wieku zaprezentować, jakby podbudować się że da sobie radę.
Poetka pisze:
"W słupieckiej Dolinie Olch
rozświetlonej sławą
piewcy Josepha Wittiga
w porze topnienia śniegów
zamieniam słowa -
nasączone miodem
i kroplą piołunu
na modlitwę
o złoty deszcz z nieba"
(Joseph Wittig - wybitny teolog, poeta, piewca Ziemi Kłodzkiej, autor Kronik Nowej Rudy i Słupca).
I tu poetka poczyna metaforycznie udowodnić że jest na dobrej drodze w sztuce układania słów. Takie malarskie impresje. Czy mogę się przyznać do tego że od ubiegłego roku widziałem w niej tę wrażliwość namawiając ją by spróbowała pisać, a ona od razu jakby ze szczytu, nie na szczyt a od razu od pierwszego wiersza zaskoczyła mnie ?
Poetka pisze swojemu mężczyźnie, wie jak jest czuły na miłość z jej strony:
"Niebo z dołu podpływa
surową czerwienią
wirtuoz powietrze
drga na skrzypcach
westchnień...
z wiatrem chłoniesz
jej zapach
kropel miłości
nawilżonych łzą
romantyka..."
Tak, nazywa go romantykiem, no bo trafniejszej nazwy nie ma. Ale i ona jest romantyczką, zatem idealnie odnaleźli się i trwają w swej miłości. Poeta i poetka. Cóż lepszego w życiu osobistym dla nich. A jakież to wyznanie: "z wiatrem chłoniesz jej zapach"...
Spieszy poetka dodać:
"Szukasz jej śladów
w bliskości wiersza
Nie znanych wzruszeń
w pożarze nocy
płonące lody gasisz
udręką kapłanki
idącej w stronę wiosny"
Tak, jej kochany powinien płonąć wręcz ze szczęścia. To naprawdę w historii Poezji niesamowite wyznanie: "w pożarze nocy płonące lody gasisz"...
I spieszy dodać, podkreśla to uczucie:
"o różowej mgle
nad nami
wypełniającej wszystko
Ziemia przyspiesza rytm...
a ty jakbyś mnie znał
od zawsze..."
Można mnie podejrzewać tylko o to, że jako recenzent zbyt łaskawy jestem dla poetki Ewy Prusińskiej. No proszę innych o swoje zdanie, czy nie mam racji, iż w polskiej poezji wyrasta ciekawa osobowość i ważne jej wiersze dla Literatury pięknej ? - Piszcie krytycy, macie prawo !
16.02.2013
Sobota 13:17 |
zygpru1948 |
2014.05.11; 07:47:59 |
Prezentuję dzisiaj Ewę Prusińską - Kolasińską z Ustki, która jest w naszej grupie: "Wtorkowe Spotkania Literackie" w Słupsku...
____________________________
Ewa Prusińska - Kolasińska
TĘCZA W DOLINIE OLCH
Motto: "Dopiero w dzielnicy mroków znikł cień, — teraz idzie
Dziewczyna sama, bez towarzysza. Sama, jedna..."
- Emil Zegadłowicz -
W słupieckiej Dolinie Olch
rozświetlonej sławą
piewcy Josepha Wittiga
w porze topnienia śniegów
zamieniam słowa -
nasączone miodem
i kroplą piołunu
na modlitwę
o złoty deszcz z nieba
Niebo z dołu podpływa
surową czerwienią
wirtuoz powietrze
drga na skrzypcach
westchnień...
z wiatrem chłoniesz
jej zapach
kropel miłości
nawilżonych łzą
romantyka...
Szukasz jej śladów
w bliskości wiersza
Nie znanych wzruszeń
w pożarze nocy
płonące lody gasisz
udręką kapłanki
idącej w stronę wiosny
Zasnęłam i śniłam...
O delikatnej woni
nad doliną
czasie
płaczu i śmiechu
pieszczot i rozłąki
o różowej mgle
nad nami
wypełniającej wszystko
Ziemia przyspiesza rytm...
a ty jakbyś mnie znał
od zawsze...
14.02.2013
Wiersz z książki "Poetyckie tango"... |
zygpru1948 |
2014.05.11; 07:42:33 |
Zygmunt Jan Prusiński
RECENZJA PISANA W RAJU
Część czternasta
Ewa Prusińska - Kolasińska napisała wiersz "Wiosenny miszmasz" do książki "Róże i rzeki". Gdyby miała wygodny czas, tych wierszy byłoby więcej, to wiem. Pobudza ją do tego jej mężczyzna, ale życie ma najpierw swoje prawa a potem (ten zupełnie inny świat), wręcz baśniowy. W dzisiejszych czasach to wręcz nieprawdopodobnie, by takowa wrażliwość i szacunek do Słowa miało miejsce. Media nam tego nie dają, a polityka wdziera się i układa łapanki jak z zasadzki pająk na swych pajęczynach. Jednak coś powstaje, jak ten czternasty wiersz...
Autorka pisze:
"Uwiodłeś mnie orzeźwieniem
bystrej jak potok
płynący ze szczytu gór -
miodowej poezji wędrowca"
Ten miłosny zwrot do ukochanego jest tak czysty jak źródlane wody. A dlaczego zwie go "wędrowcem"? Bo jest współczesną Penelopą a swojego wybrańca nazwała Odyseuszem. I gdyby się bliżej przyjrzeć, to jest niczym współczesna epopeja ich podobnej miłości i rozłąki jak tamta legenda. Taka ujmująca.
Poetka pisze:
"Smagana słońcem na leśnej polanie
zbieram bukiet ze słów
pachnący czerwoną poziomką
w wiosennym cocktailu dnia"
Tak, ona pisze o nim i dla niego te myśli składa, wręcz żyje w jego żyłach tak prawdziwie, że on ją czuje na odległość, ba, on czuje że jest w nim, zawsze kochająca i pragnąca tylko z nim łączyć strofy - i wiersza i życia...
I nie jest z tym lepsza ani gorsza, po prostu jest prawdziwie wierną niewiastą. To trzeba mieć w swej naturze. To trzeba się takim urodzić !
Opisuję ten utwór miłosny jakby to była baśń. Bo autorka tego wiersza jest dojrzała literacko. Jej słowa do wiersza są wyważone. To jest pewne mistrzostwo w Poezji... I pisze:
"Wiosna -
kluczem żurawi
perłowe obłoki
niczym kochanków
do siebie przypina
kocią bazią zmysłowo
flirt z aksamitem skóry
leśnej igraszki
jak wirtuozowskiego smyczka
świerszczy obwieszcza..."
Ile tu zjawisk kobiecej duszy ! Te "leśne igraszki" a "flirt z aksamitem skóry do siebie przypina"., jakby "kocią bazią zmysłowo". - To naprawdę jest sztuką.
Jakby jej było mało, poetka pyta:
"Czy wyryłam twoje imię na pomniku ust ?
Cichy szept płynący dłutem słów
zabrzmi jak salwy wystrzał..."
I zaraz odpowiadam za niego, bo on daleko walczy z przeciwnościami losu, walczy by powrócić tam gdzie jego jest miejsce tak strzeżone przez Penelopę ! Odyseusz powinien być najszczęśliwszym mężczyzną świata !
07.04.2013
Niedziela 17:07 |
zygpru1948 |
2014.05.11; 07:34:22 |
Prezentuję dzisiaj Ewę Prusińską - Kolasińską z Ustki, która jest w naszej grupie: "Wtorkowe Spotkania Literackie" w Słupsku...
____________________________
Ewa Prusińska - Kolasińska
WIOSENNY MISZMASZ
Motto: "Lubię opowiadać o długiej włóczędze
Puszcz żywo zielonych wybarwiać pigmenty
Gdy echo odpowiada słowami poety"
- Krzysztof Szarszewski -
Smagana słońcem na leśnej polanie
zbieram bukiet ze słów
pachnący czerwoną poziomką
w wiosennym cocktailu dnia
Uwiodłeś mnie orzeźwieniem
bystrej jak potok
płynący ze szczytu gór -
miodowej poezji wędrowca
Wiosna -
kluczem żurawi
perłowe obłoki
niczym kochanków
do siebie przypina
kocią bazią zmysłowo
flirt z aksamitem skóry
leśnej igraszki
jak wirtuozowskiego smyczka
świerszczy obwieszcza...
Czy wyryłam twoje imię na pomniku ust ?
Cichy szept płynący dłutem słów
zabrzmi jak salwy wystrzał...
01.04.2013
Wiersz z książki "Róże i rzeki"... |
|
|