|
Listopadowe pożegnanie
Listopadowe pożegnanie |
Nie śpię tej nocy
Koszmar zapowiedział mi listopada oblicze
Widziałem w nim polską krew wypływającą z serca
I Złowieszczego Moskala wbijającego bagnet w krwawiącą pierś
A teraz grzmi burza,tępiąca ostatki słotych liści drzew
Nic nie jem w dzień twoich urodzin
Koszmar odbija mi piętno w psychice
Słońce szerzy horyzont Warszawy który po chwili obumiera
Widzę tam ciebie!Cała jesteś pogwałcona!
Twój troskliwy głos oprzytomnia mnie z głębokiego amoku!
Nic nie mówię w porze pożegnania
Szum wiatru ochładza spragnioną duszę miłości
Zwraca uwagę na powiew kasztanowych włosów
Na promienny uśmiech,na czar niebieskich oczów i na serdeczne machanie ręką
Czarnej barwy Arab swym galopem oddala świat pokoju
Zbliżając się do świata wojny łzy w oczach budzą mnie jej słowami:
Żegnaj Mateusz! |
|
Dla E.,koleżanki z klasy,która urodziła się w listopadzie. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
magnolia16 |
2014.03.26; 00:16:06 |
" Czarnej barwy Arab swym galopem oddala świat pokoju" bardzo podoba mi się ten wers |
|
|