|
Liceum
Liceum |
Pewnego razu na biologii w liceum nauczycielka
wyciągnęła z kantorka zakurzonego,
wypchanego dziobaka przykręconego do
deseczki, jak do krojenia szczypiorku
a
ja zamarłem, gdyż byłem pewien, że wraz
z tym zakurzonym, wypchanym dziwadłem
Australia straciła ostatniego ze swoich wielkich
synów, zużytego na biologiczne rekwizyty.
O,
jak bardzo nie mogła cię znieść twoja matka, dziobaku, że odsprzedała cię za bezcen do
tego muzeum osobliwości, jakim było moje
liceum ogólnokształcące w czasach, gdy
tam
uczęszczałem. Parę dni temu mijałem te szacowne mury, wspominałem wszystkie
wymarłe gatunki, widziałem młodzież w
t-shirtach w deskorolki, czmychającą
na
fajki, albo na pociąg, tak czy owak - dym!
A z uczących się dzieciaków zauważyłem
jedynie płaskorzeźby amorków, jak studiują
jakąś księgę, już na zawsze, inne z ekierką i
czymś
tam jeszcze. Młodzież wracała do domu a
amorki zostały w miejscu, jakby to
odwieczne zakuwanie było rodzajem
progresu, kamiennym więzieniem, święcie
w
to wierzę. Coś w tym jest! Bo jak długo
można studiować coś nie do ogarnięcia,
nawet przez te cholerne amorki? Zostawiam
więc te szacowne mury wracając myślami
do
poczciwego dziobaka, może przynajmniej
on w końcu odważy się rozmnożyć, wśród
zakamarków biologicznej kanciapy, gdzie
w ciszy zapładnia zakurzonym wzrokiem
kolejne
wypchane stworzenia, jakby wciąż było
mu mało tego międzygatunkowego miksu,
którym pozostanie, jak te amorki z
licealnych murów już na zawsze. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Erwin |
2018.10.17; 15:26:33 |
:-)
Dobry materiał na poezję, bo życie to jest poezja... Podobno.
Pzdr
+ |
Konik polny |
2018.10.17; 12:22:53 |
Dziękuję za komentarze. Może, Szymonie faktycznie trochę przegadany. Może trochę się waham, co właściwie jest tematem wiersza? Może trzeba było zostawić, jako dwa wiersze? (które połączyłem). To wszystko przez wspomnienia, które wciąż budzą we mnie silne emocje, w ogóle temat szkolnictwa (nie jestem nauczycielem). Moje L.O. było specyficzne, mieszane wspomnienia. Dziobak istniał naprawdę. Ciekawe, czy wciąż? Amorki też wciąż są. Dzięki i pozdrawiam! |
Podlasianin |
2018.10.17; 09:30:51 |
Bogi wiedzą, co jest lepsze - system szkolenia za naszych czasów, ze zgrzebnym wyposażeniem szkół, czy też współczesna - wielokroć reformowana - edukacja ? Pozdrawiam + |
kosta.woj |
2018.10.17; 09:22:28 |
a mnie się podobała ta historia bo mimo że nie pisana wierszem poezja w nie dalej tkwi pozdrawiam |
tomekwasilewski |
2018.10.17; 07:22:08 |
Miło powspominać...może już czas uwolnić dziobaka.
Pozdrawiam:))))) |
niteczka |
2018.10.16; 23:37:10 |
kurcze.... wciągnęłam się w tę historię dziobakowego tworu:)
pozdrawiam serdecznie:) |
|
|