|
Lew i rak
Lew i rak |
Cały świat stanął
Do góry nogami
Nocki stały się dniami
A dni nockami
I przemieniło się dlatego tak
Bo linie mego kręgu
Przekroczył pewien rak
W krąg lew raka wpuścił
Trzymał go przy sobie
Poczuł powiew bratniej miłości
Swoje życie rakiem ozdobie
Razem przebywali
Długie godziny rozmawiali
Wrogów w przepaść zrzucali
Nic przyjaźni się między nimi utworzyła
Lwa do raka przybliżyła
Dobrze im było we dwoje
Razem pokonywali na sciezkach wyboje
Wspierać mieli się wzajemnie
Obiecali sobie ze nić się nie zerwie
Niebezpieczny to duet był
Lew głośno ryczał gdy rak chodził w tył
Rak odpowiadał na to szczypaniem
Lew bronił się przed pożądaniem
Ukryć to jest nie lada zadaniem
Lew ,przyjaciela
podziwiał za każdym spotkaniem
Rak nie ukrywał
szanował lwa
Ta przyjaźń
Niech
Zawsze trwa |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
walvit |
2023.02.02; 21:56:43 |
Rozumiem, że to jakaś autobiografia na podst. życia zakochanych osób - no fajnie przedstawiona i ja poniekąd też wierzę w te przepowiednie astrologiczne, co, jak powszechnie wiadomo, niestety krytykuje kościół. - Zapewne panowie z zawodu klerycy, nie chcą się otwarcie przyznać do pewnych zachowań, wynikających z ich znaku. Cóż - zawsze mieli swoje niecne tajemnice... Fajny wiersz, pozdrawiam + |
Nikola |
2023.02.02; 20:05:34 |
Ważne, że się dogadywali...
Miłego wieczoru:)+ |
|
|