|
Lato
Lato |
Nad horyzontem słońce wstaje
świetliste oko Boga,
skowronek śpiewem radosnym
hymn pochwalny Panu śpiewa.
Złota pól równina
wiatr zboża powiewem ugina,
obfite w ziarno kłosy
swoją brzemienność prezentują.
Na skraju łąki pod lasem
strumień swe wody toczy,
jego szmer tajemniczy
jakby modlitwa szeptana.
Przechodzę po kładce strumień
w ostępy lasu wchodzę,
dziewiczych gęstwin zapachy
letnim tchnieniem otulają.
Tu jeżyn krzewiny płożące
owoce słońcem pieszczą,
opodal gromadka maślaków
pod sosnami wartę trzyma.
Na leśnej polanie wśród traw
wspaniałe kanie czubajki,
a pod brzozą gromadnie
serowiatka - gołąbek zielonawy.
Lipcowy skwarny dzień
w powietrzu żywiczny zapach,
wśród koron starych drzew
dzięcioła badawczy stuk.
Powracam leśnym duktem
z darami leśnego runa,
owocny był ten spacer
i przyjemności pełen trud.
* * *
Napisany 2005.07.24
Autor: Waga© |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|