|
Latarnik
Latarnik |
Zmęczenie ciągłym nadawaniem życiu sensu i celu
Tą nieustanną gonitwą tym syzyfowym cierpieniem
Za tym co nieosiągalne i za tym co niespełnione
Wściekła melancholia by kochać wbrew rozsądkowi
Lęk szalejący w nas strach co nosił głowę hydry
Zwodząc się że tylko obłęd nie ma twojej twarzy
Tkwienie pośrodku dwóch światów łona oraz grobu
Noszenia w sobie wiecznego nieba a także piekła
Gonitwy za niezgłębionym światłem latarni rojeń
I nie żywić już żadnych nadziei planów i marzeń
Bo nie ma dokąd pójść dookoła puste oczy innych
Które swoim wyrazem mówią ty nas nie obchodzisz
Wyspa odcięta sztormem egzystencjalnych odmętów
A latarnik sam sobie światłem sam tą ciemnością
W jednoosobowym dramacie katharsis drugiej roli
Z nadzieją że przełamana zostanie jedność akcji
I wkroczysz niby deus ex machina zmieniając los
Bo kochać znaczy tracić a tracić znaczy umierać |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
wiewióra |
2019.12.09; 16:01:54 |
bo kochać znaczy tracic a tracić znaczy umierać |
|
|