|
***[las szepcze...]
***[las szepcze...] |
las szepcze
uszczknij choć słowo
przed zmierzchem przykryj dzień
niech nie dźwięczy w uszach
kakofonią maszyn i aut
nawoływaniem oślepionych
odbitym światłem
usłysz przestrogę
że pod którąś już warstwą ciemności
czai się cisza głęboka na wskroś
powtorzy twój oddech
i pierwszy raz zobaczysz
jak wielki to wysiłek dla mięśni
pod kolejną znajduje się strach
że można obudzić licho
więc przestajesz wciągać powietrze
a wtedy serce tłucze o żebra
tym głośniej
tym szybciej im bardziej przeczuwasz śmierć
jakby chciało zagłuszyć jej kroki
albo rozdmuchać przygaszony cień
bez światła jest tylko częścią zdania
które nic nie znaczy |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Katarzyna K. |
2021.06.04; 17:51:47 |
Doskonale Ci to wyszło,
brawo.
+ |
da Winczi |
2021.06.04; 17:05:30 |
najlepiej zagłuszyć sumienie
skrzydłami nocnego puszczyka
przykryć kończący dzień
pohukując w samotnej klatce
nocnikowanie i puszczykowanie
w odbitej smudze budzi licho
jątrzy rany śmiertelnie chorego życia
a serce ciężkie tonami trosk |
Wojciech M |
2021.06.04; 14:52:37 |
Fantastyczny wiersz, prawda w każdym wersie
Pozdrawiam + |
|
|