|
Ktoś
Ktoś |
ktoś uciekał przed kimś
może on sam przed sobą
kraj mu nie pasował
nawet deszcz i chmury gromadzące wodę
pozostawił to wszystko
wierzby złoto na polach
kapliczkę przydrożną
którą stawiał z ojcem
zabrał tylko czyste sumienie
dłonie nie spocone strachem
wiarę na lepsze
dzień pachnący lipą
co zrobi dochodząc do mostu
gdy zniknie polna droga
widok krzyża na szpicy kościelnej
kiedy zje ostanią kromkę chleba
zrozumie że był a nie jest
pomimo własnej wartości
zatoczy koło jak ptaki
wróci tylko w ilu postaciach
po pewnym czasie nie krótkim nie długim
rudolf teodor czajor 19 04 1987 |
|
Odloty były dniem codziennym. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Przechodzień |
2012.09.24; 17:30:03 |
Prawda, smutna ale prawda + |
|
|