|
Krzyk
Krzyk |
Życiorys dudni milionem werbli,
szarobury sen rozbija pustkę,
noc niespokojna śpi nietoperzem
czarnym sufitem uczepiony byt.
Koszmarem wstaje rudoszary dzień,
rozlicza pręgą wczorajsze błędy,
ślad broczy drogą przeżartą rdzawo
nawet cichy krok kaleczy ciszę.
Dni umykają ochrypłym smutkiem
bo przecież krzyk nie jest panaceum
22.02.2011 |
|
Dedykuję Basi :) |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
po prostu ja |
2011.02.23; 15:56:25 |
Gaju, cały wiersz na bardzo, bardzo, bardzo TAK!
Niestety, nie mogę jeszcze "punktować" - wrócę z pewnością! Ostatnie dwa wersy... zapisuję głęboko w pamięci. |
kaja-maja |
2011.02.22; 21:17:40 |
podoba się...
życiorys szarobury sufitem uczepiony
rozbija pustkę koszmarem nocy
wstaje dzień pręgą rozlicza wczorzajsze błędy
umkają ochryplym smutkiem
krzyk nie jest panaceum...w:)+ |
grazyna |
2011.02.22; 18:20:22 |
smutny ale bardzo przemawia i wzrusza, punkt :)+ |
|
|