Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (11)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
nieznany
- lucja.haluch
Z natury wiosennej perspektywy-(pantum)
- JNaszko
Limeryki matrymonialne
- JNaszko
Limeryki matrymonialne
- babajaga
więcej...

Dziś napisano 61 komentarzy.

Kroniki Sybilli -28-Uniwersum X

Kroniki Sybilli -28-Uniwersum X

KRONIKI SYBILLI
rozdział 28

- Nie ! - wykrzyknął Samuel zrzucając z siebie Isztar, która wybuchła histerycznym śmiechem.

- Isztar się nie odmawia - odpowiedziała schodząc z łoża. Wyglądała jak zwierz, który za chwile zaatakuje swoją zdobycz.

- Pragnę Sybilli, nie demona - rzekł Samuel, obserwując uważnie każdy ruch bogini.

- Sybilli tu nie ma - jej nienaturalny głos dudnił w głowie króla - Nigdy jej nie było, od zawsze kochałeś mnie, demona, synu swego ojca i kapłanki - na jej twarzy było widać satysfakcję.

- Kłamiesz... moją matką ...

- Twoją matką jest ta dziwka, Inanna - weszła mu w słowo - Królowa nie mogła mieć dzieci , więc twój ojciec postanowił, że pierwszy syn jaki urodzi się ze Świętego Małżeństwa, zostanie jego dziedzicem. Długo nie musiał czekać - Isztar cedziła słowa zbliżając się do króla coraz bliżej - Przeznaczenia nie zmienisz.

- A co nim jest ? - zapytał, próbując wyczuć pod poduszką sztylet.

- Przekonasz się w najbliższym czasie Królu Ur - odpowiedziała pochylając się nad nim. Samuel patrzył w jej diabelskie oczy i czuł jej nienaturalne gorąco. Czując opuszkami palców zimną stal, postanowił ją zaatakować. Szybkim ruchem pochwycił sztylet i wbił go w plecy Isztar. Usłyszał tylko jej westchnięcie. Twarz bogini wtuliła się w jego szyję, a ciało opadło bezwładnie na jego, przybierając na powrót oliwkowy kolor. Wyciągnął sztylet i odrzucił go daleko, czując ciepło jej krwi, przytulił ją mocno do siebie

- Samuelu... usłyszał znajomy głos Sybilli.Spojrzał na nią. Uśmiechała się smutno, patrząc zielonymi oczyma, jak wtedy, kiedy musieli się rozstać.

- Przepraszam - wyszeptał, z trudem powstrzymując łzy.

- Ona umiera Samuelu - usłyszał głos Inanny. Stara kapłanka pojawiła się nie wiadomo skąd i kiedy - Zanieś ją do świątyni i powierz Świętej Wodzie. Pospiesz się

Król Ur chwycił mocno ciało Sybilli i nie zważając na to, że oboje są nadzy, ruszył w stronę świątyni.
Napisz do autora

« poprzedni ( 37 / 134) następny »

Assasin F.

dodany: 2018-05-05, 08:11:49
typ: bajka
wyświetleń (288)
głosuj (130)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

Assasin F. 2018.05.06; 08:59:52
Dziękuję :) pozdrawiam :)

Gabrys 2018.05.05; 21:09:22
pozdrawiam +

wigor 2018.05.05; 11:04:42
Posmutniałem. Pozdrawiam serdecznie ;-) +

Assasin F. 2018.05.05; 09:52:01
spadaj Kosta :P :) za długie by nie czytali :P

kosta.woj 2018.05.05; 08:25:52
niech cię gęś kopnie za krótkie


Wiersze na topie:
1. Nalej jednego (31)
2. Rozpryski (31)
3. Może ktoś kupi (30)
4. Moje korzenie (30)
5. Spojrzenie (30)

Autorzy na topie:
1. Zibby77 (422)
2. Klaudia (406)
3. Miłosz R (352)
4. darek407 (243)
5. Jojka (104)
więcej...