|
Koniec opowieści
Koniec opowieści |
Siedzę sobie w parku
z bananem na głowie
jakaś panna idąc
myśli co ja z nim zrobię
co ja z nim zrobię
Jestem w jakimś mieście
gołębie fruwają
odchody w trawie leżą
wróbelki ćwierkają
wróbelki ćwierkają
zaś ludzie
psie klocki omijają
klocki omijają
Jestem sobie w lesie
z koszykiem wiklinowym
nie schylam się za grzybem
sromotnikowym
bo to jest kosa
bo to jest kosa
a na butach rosa
jestem sobie w górach
może w Rysach gdzieś
z góry nie Zakopane
miasto żadna wieś
więc tak myślę sobie
co ja tutaj robię
co ja tutaj robię
mając czapkę na głowie
mając czapkę na głowie
więcej już nie gadam
bo w głowie się nie mieści
a zatem spadam
koniec opowieści |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
TESSA |
2019.03.14; 06:40:04 |
usunąć kawałek tekstu i jest okey. nie? to nie zmienia faktu, że zdania nie zmieniam :) |
kaja-maja |
2019.03.12; 20:43:31 |
'Siedzę sobie w parku
z bananem na głowie '
to niezła furażera w:) |
joanna53 |
2019.03.12; 20:32:09 |
z poczuciem humoru,
pozdrawiam serdecznie:)+ |
Kama |
2019.03.12; 18:11:26 |
:)+++ |
lucja.haluch |
2019.03.12; 18:09:20 |
Ot i tak to jest...teraz pytam...co ja tutaj robie...JESZCZE JESTEM...Plus+
Pozdrawiam serdecznie... |
niteczka |
2019.03.12; 17:48:17 |
nie no Gabryś- ty to potrafisz mnie rozbroić:)
pozdrawiam nadmorsko:) |
kosta.woj |
2019.03.12; 15:19:49 |
początek super pierwsze cztery
pozdrawiam wiklinowo |
TESSA |
2019.03.12; 13:59:22 |
no durne . fakt . |
wigor |
2019.03.12; 12:22:45 |
;-) Pozdrawiam życząc miłego dnia ;-) + |
wiewióra |
2019.03.12; 12:02:23 |
Nie spadaj ,a co do psich odchodów to koszmar po zimie wszystko wyjrzało spod śniegu |
|
|