|
Kołysząc się między życiem, a śmiercią.
Kołysząc się między życiem, a śmiercią. |
Tam na skraju świata,
Gdzie nie sięga ludzkie cierpienie.
Gdzie wiatr zmywa grzechy.
Tam na samym szczycie.
Zawisłam nad urwiskiem.
Na bardzo cienkiej linie.
Kołysząc się między życiem,
a śmiercią,
zbrodnią, a wybaczeniem.
Krew w żyłach zastyga.
Serce nie chce bić.
Oddech w piersiach zamiera.
Chcę krzyczeć, chcę płakać, chcę wyć!
Chcę z siebie skazę zmyć.
Błagam wszystkich o wybaczenie.
Nie chcę już dłużej żyć.
Wszystko kiedyś umiera.
Wszystko będzie w ziemi gnić. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Raven96 |
2015.06.14; 23:18:55 |
Czasem niestety boli zbyt mocno, by móc się cieszyć. Ale próbuję, staram się... |
TESSA |
2015.06.14; 22:56:24 |
nie, no Ravi:) daj spokój, na gnicie przyjdzie czas...a na razie ciesz się życiem, nawet jak boli. |
pawwis |
2015.06.14; 15:34:54 |
Ładny wiersz :)+
Pozdrawiam serdecznie |
|
|