|
Kolejne pudełko po butach...
Kolejne pudełko po butach... |
Odeszła chęć, by świat w lepszy zmienić,
zniknął nasz cień, w słońcu kryształ łzy się mieni.
Pękła już, bańka, pokrywająca świat nas dwojga,
"już Cię nie kocham", uśmiech zanikł, katorga.
Kolorowe barwy, ulatują z ciała,
szarość i czerń, tonę w nich swobodnie,
nie opieram się im, są takie wygodne.
Oczy przekrwione, bez siły na łzy,
znów jestem ja, bez szans na my.
Choć cud Twych warg,
gdy uśmiech je pokrywał,
to coś czegom nie jest wart,
niech nadal Cię wita.
Ja spłonąć chcę, w ogniu rozpaczy,
zamknąć oczy, nic nie zobaczyć,
utulić spokojnie, zipiące wciąż serce,
szeptać mu czule, "nie umieraj na ręce".
Ukroić znów, czerwonego płatu nieco,
schować w pudełku po butach,
walcząc z samotnością i wiedzą,
że już mnie nie kochasz, luba... |
|
18.07.2011 w dzień, gdy odeszłaś... |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Ola24 |
2011.10.14; 16:06:11 |
"Ja spłonąć chcę, w ogniu rozpaczy,
zamknąć oczy, nic nie zobaczyć,
utulić spokojnie, zipiące wciąż serce,
szeptać mu czule, "nie umieraj na ręce"."
powiało smutkiem...
ale wiersz piękny :)+ |
666 |
2011.07.30; 12:28:26 |
smutny ale ciekawy wiersz
plus
666 |
|
|