|
Koledzy z wojska
Koledzy z wojska |
OjsMoja małżonka imieniem Gośka,
wszak zawodową jest żołnierką.
Młodzieniec odparł: "kolega z wojska",
gdy zapytałem z kim mam przyjemność.
Potem dołączył pan podporucznik
i dwòch sierżantòw, zresztą sztabowych.
Tak gdzieś po trzeciej butelce wòdki
nabrały tonu te ich rozmowy.
Przodują głòwnie tematy męskie.
O ciężkim sprzęcie i karaibach.
Co drugie słowo rzucają mięsem
a wśród wojskowych moja jedyna
W oparach wòdki i głośnych śmiechach
to dziewcze czuję się doskonale.
Krzyczy: " więź polej" - do kumpla trepa
a od drugiego odpala faje.
Ja wszystko słyszę zza cienkiej ściany.
A to co mówią nie daje zasnąć.
Totalnie szczery jest człek pijany.
Ale czasami chyba nie warto.
Kiedy po długiej tak ciężkiej nocy,
rano odmawiam pójścia po piwko,
Żona w zdumieniu wytrzeszcza oczy
i pyta czy mnie coś nie ugryzło. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|