|
Kochać do śmierci i dłużej
Kochać do śmierci i dłużej |
Dzisiaj piszę
Ja, jako postać
I pytam sam siebie
Jak mogłem powstać
Kości. Wbite kiedyś
W serce noże
Serce, które dzisiaj
Tak niewiele może
Płynąca we mnie krew
Kiedyś była łzami
Płynącymi w tęsknocie
Za utraconymi osobami
Mózg pogrążony
W ciemnościach goryczy
Tęskniący za ogromem
Wspomnień słodyczy
Serce me blade
Linią przerwane
Moc swą straciło
Gdy zostało wyrwane
A oczy? Oczy...
Widziały tak wiele
Wracają wspomnienia
Rodzina, przyjaciele...
Nieznajomi, towarzysze
Ukochana...ah, to ona
Śliczna, mądra, słodziuteńka
Niczym kawa przesłodzona
Wspomnień z nią
Mam całe mnóstwo
Więc dlaczego dzisiaj
W głowie mej tak pusto?
No tak, pamiętam
Tak bardzo się starałem
By mieć ją przy sobie
Wszystko jej oddałem
Lecz nie jestem ja pewien
Czy na pewno żałuję
Bo teraz jako anioł
Mej lubej stróżuję |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
stokrotka55 |
2018.01.26; 19:52:56 |
mieć znajomego Anioła Stróża to jest coś :) + pozdrawiam |
Podlasianin |
2018.01.26; 19:43:06 |
Pozdrawiam oczywiście z plusem. |
Podlasianin |
2018.01.26; 19:33:20 |
Strach mnie ogarnia na myśl, co mogłeś jej oddać. Skoro jesteś w gronie aniołków - domyślam się, że oddałeś jej swoje organy, czego skutek - jak widzimy - jest opłakany :))) |
|
|