Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (4)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Strefa wolna od nienawiści
- Polak patriota
Tylko bądź
- wiewióra
Moja wędrówka
- lucja.haluch
"smuteczek"
- lucja.haluch
więcej...

Dziś napisano 10 komentarzy.

Kobieta z winogronami

Kobieta z winogronami

Od Polityki do Erotyki: wiersz 390



Zygmunt Jan Prusiński


KOBIETA Z WINOGRONAMI

Aleksandrii Rzeszowskiej


Jakbyśmy powrócili z dobrego filmu,
odgarnęłaś włosy blond
gdzieś cień znikł - mogłem
ocenić urok anioła w ogrodzie.

Wiem że lubisz winogrona,
z woli ludzkich pragnień twe usta
malowane ocierały się o moją myśl.

Szarpałem się jak w pajęczynie...

Aleksandrio niespokojna temperamentem,
wyrzuć z siebie pokrycie
tyle jest ścieżek do zdobywania piękna,
połóż się naga w winogronach!

Posłuchasz jak poeta szepce do motyli,
uwolnię cię by w zarysie
ciało twe malować pocałunkami.

Nie bój się – Erotyk nie boli...


16.1.2011 – Ustka
Niedziela 17:24
Napisz do autora

« poprzedni ( 435 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2015-04-26, 09:38:16
typ: erotyk
wyświetleń (481)
głosuj (73)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2015.04.26; 18:10:35
Recenzja

Zygmunt Jan Prusiński


W PAMIĘCI MAM ZARYS SKRZYPIEC


Jestem pewny że Weronika jest w pełni utalentowana i dojrzała w tym co robi. Mógłbym dodać, czuje się dobrze w tej energii przestrzennej w której ma powstać wiersz. Może zgaduję ale nie przysparza autorce ułożyć zaskakujące treści, choćby w wierszu "Karuzela, poczekalnia":

"Ateiści mówią, że nie ma sensu.
A ja zwyczajnie, nie mając
już siły w nim się kryję. Tam tłumy jak ja niepewne. (...)

Bóg jak to Bóg,
krzyżuje wszystkie swoje dzieci."

O religiach napisano tony... Tak się zastanawiam, że jeśli jest jeden Bóg to po co tyle jest religii na świecie? A gdyby jej nie było to i by ten Stwórca sobie odpoczął. Przecież on nie jest w stanie tego ogarnąć. Na przykład matka Jezusa nie była dziewicą tak do końca, urodziła tego nieszczęśnika bo była zapłodniona jak każda kobieta, czy to było 500 lat temu czy 1000 lat temu czy 2000 lat temu - czy w okresie kamienia łupanego. - Jakie tam cuda! Kontakt musi być fizyczny, no teraz to jest taka nowoczesna technologia, że mężczyzna może być w kosmosie na Marsie a jego kobietę można przez ten czas sztucznie zapłodnić. Ludzie dziwnie wierzą, a przecież matka Jezusa miała nie tylko to jedno dziecko. Więc jak to jest? Przecież Józef był stolarzem i po pracy należała mu się nagroda. Przecież nie onanizował się, był zdrowym mężczyzną. Nawet nie wiem kiedy zmarł, ba, nie wiem kiedy zmarła Maryja. Ale pismaki jak to pismaki, zapomnieli dopisać. O, mógłbym tu pisać bardzo ciekawe rzeczy ale po co, wierzcie i pijcie i bawcie się w kłamstwa jakich jest niemało na tym świecie. Próżność robi swoje...

Ale poetka Weronika nie odpoczywa. Oto jej wiersz "Mam romantycznego stajla":

"Połykam, wypluwam obłoki od rana,
w rytmie radiowych przebojów.

Przy kawie mam wybór;
zachwycać się kiczem
lub butem odwzorować
urocze landszafty.

Przy lunchu z towarzystwem
wygłupię się parę razy
chcąc podkreślić kim jestem.
Opowiem o moim regale z książkami.
Wszystkie w ładnych okładkach.

Na obiad wgryzam się
w jelenia na rykowisku. (...)

I może też pousycham z tęsknoty
na dwa łyki włoską wytrawną butelką."


I tak trzeba autorko, nie zaglądać co idioci czynią, wziąć butelkę przenieść w inne miejsce choćby na łąki puszyste, a wieczorem lub nad ranem napisać o idiotach których nie przekonasz nawet wierszem. Bądź taka. Bądź taka jaka jesteś, na luzie odbieraj ten świrowaty świat. Czym dalej to nic z jasności. Rosną ludzkie drzewa, rośnie ludzki las o nazwie: Analfabeci.

A ty poetko masz tylko pisać, choćby dla kilku osób takich podobnych co ja, na luzie, na luzie panienko, bierzmy butelki jak miecze i idźmy do ogrodów spoczywać od zgniłej cywilizacji.

________Część trzecia_____

26.4.2015 r.

______________________________

zygpru1948 2015.04.26; 10:34:20
Zygmunt Jan Prusiński


Felietonik z rękawa


Rysiu,
mógłbym z autopsji daleko nie sięgając opisać prozą w grubej księdze, co znaczy życie z kobietą która gra na organkach. Woli harmonijkę ustną od żywego organu, nawet nie umie no bo skąd, do szkoły nie chodziła na Nauki Doczesne, o tak tylko instynktownie coś tam czuje. Czuć to i wrona czuje w locie jak ją niesie wiatr.

Kiedyś opowiedziała mi znajoma w Otwocku, to było z 30 lat temu a może trochę więcej, że kobieta może sztucznie zachować się że ma orgazm przy swoim i nie swoim mężczyźnie. Byłem zdziwiony, jak to? Tak, odpowiedziała znajoma. Byłem zniesmaczony. - Jak można oszukiwać Miłość? Doszczętnie mnie ten Romantyzm i Wiara zniewoliła, bom inaczej sobie wyobrażał, że fizyczne przeżycie jest najwyższą Nagrodą i Wartością człowieka. Przecież to jest Lekarstwo na życie!

Rysiu,
jeśli kobieta tylko myśli o pieniądzach, to taką trzeba spalić, bo ona niszczy sens pożycia z drugim człowiekiem, no takim jak ja jestem.

Rysiu,
taka co myśli o pieniądzach i mówi wciąż o nich, to żaden anioł, to dziwka...


26.4.2015

zygpru1948 2015.04.26; 10:14:21
Zygmunt Jan Prusiński


DAM CI WIELE MIŁOŚCI


Odrobimy - teraz
to co nie mieliśmy latami.
Włóczyłem się w śnie ostatniego wędrowca
że czekasz na ganku
pełna troski
bym nie zgubił się w gęstej mgle.

Opowiem ci że na tej pustyni
nie spotkałem kobiety -
tylko węże - pająki - jaszczurki - skorpiony.
Nie znalazłem oazy
bym mógł ukryć się przed słońcem.

To dziwne jak na tę epokę
gdzie więcej jest kobiet od mężczyzn.

- Gdzie jest kobieta miłości?
Jak sobie radzą bez mężczyzny?

Ale modlą się codziennie
że są takie czyste -
jak piasek pustynny.

O wielki Stwórco -
co żeś z nich uczynił?

- Zimne inwalidki idą w orszaku
i na dodatek mijając mnie
śmieją się ze mnie...


24.4.2015 - Ustka
Piątek 14:13

zygpru1948 2015.04.26; 10:06:04
Zygmunt Jan Prusiński


OKOLICZNOŚĆ - POEZJA - MIŁOŚĆ


Nie gaś mego temperamentu
na przyczółku złotej nitki słońca
stabilna oręż soków promiennych
z roślin chwytające promienie.

Wiem że poukładana jest liczebność
aksamit i rdza - łagodność i kolce
fruwają gołębie na tarczy nieba.

Ale nic tak nie znaczy jak dotyk
obnażam prawdę wobec ciebie
stygnie rzeka w nizinnych zalotach.

Inscenizacja - okruch głodu
kaleczy sosnowe wcielenie -
wchłaniam zapach twój od dołu
nabywam większej wiedzy...

A ty odlatujesz w nagiej modlitwie
jakaż udręka czekać na przypływ.


23.4.2015 - Ustka
Czwartek 9:38

zygpru1948 2015.04.26; 10:00:02
Zygmunt Jan Prusiński


Felietonik z rękawa

Ja myślę, a często dobrze myślę o Miłości, że Ona jest tylko w Poezji!

Bo tak naprawdę przez swoje życie nie spotkałem Kobiety która by była swym postępowaniem dobrą kobietą jaką jest w moich wierszach.

Może natura kobiety, jej budowa biologiczna przeczy, z przyczyn tej, iż kobieta ma mniejszy mózg od mężczyzny. - Może to jest powód że do dzisiaj nie mogłem spotkać romantycznej miłości...

A ja innej nie chcę!

Chodzi mi przede wszystkim o Moralność i Czystość...


Ustka. 26.4.2015


Wiersze na topie:
1. ten czas (31)
2. aż tyle (31)
3. Alegoria (30)
4. Przystań (30)
5. Bukiet zmysłów (30)

Autorzy na topie:
1. darek407 (1617)
2. wieslawdrop (240)
3. Gregorsko (186)
4. BlindNiemy (118)
5. amnezja (102)
więcej...