|
Kobieta w cieniu skarży się...
Kobieta w cieniu skarży się... |
Zygmunt Jan Prusiński
KOBIETA W CIENIU SKARŻY SIĘ...
- erotyk drugi -
Kobieta myśli jak ofiara w pajęczynie,
nie ma dla niej pustych wymiarów
rysowanych w pustym orzechu.
Chowa swe piękno mocnymi nogami,
ściera się kolorami - nie wątpi nigdy
w ślepe przeznaczenie dotyku nocy.
W jej ciele jest film dojrzały - krzak
z żółtymi liśćmi wyciąga się leniwie.
Kobieta wybiegła do mgły nago,
przedziera się przez gęstą trawę.
Chce osiągnąć pieszczotliwy dźwięk
ptaka powracającego do gniazda.
Niedługo zgaśnie gorąca -
jak płomień ogniska na polu.
11.06.2008 - Ustka
Wiersz z książki "Niebieski mężczyzna w chmurach"
autor ZJP
http://s22.flog.pl/media/foto_300/11882117_powrot-syna-diabla-.jpg |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
zygpru1948 |
2017.05.29; 09:55:54 |
Autor Władysław Stanisław Kucharski – pedagog, prawnik, politolog napisał książkę pt. „Polacy i Polonia w rdzennej Austrii w XIX i XX wieku, wydaną przez Uniwersytet Marii Curie – Skłodowskiej w Lublinie w 1994 roku, kiedy byłem już na stałe w kraju.
Władysław S. Kucharski napisał:
„Zygmunt Jan Prusiński – z zawodu muzyk, z powołania prozaik i poeta, korespondent londyńskiego „Orła Białego” – w listopadzie 1989 r, zorganizował z grupą twórców emigracyjnych Korespondencyjny Klub Pisarzy Polskich. On był też pierwszym jego prezesem jak również inicjatorem konkursu literackiego im. Marka Hłaski.
Laureatem konkursu został Adam Lizakowski z San Francisco za tomik poezji „Złodzieje czereśni”. (…) Klub ten starał się promować młodych Polaków – adeptów pióra, tworzących zarówno w Austrii, jak i poza jej granicami. Organizował też wieczory autorskie, popularyzując najnowszą literaturę polską. W miarę pozyskiwania środków finansowych Klub zamierzał publikować twórczość autorów nagrodzonych w konkursach im. Marka Hłaski. |
zygpru1948 |
2017.05.29; 09:54:11 |
Zygmunt Jan Prusiński
PO DRUGIEJ STRONIE DUSZY
Pamięci Marka Hłaski
Naocznego świadka dla mojej drugiej duszy
w iluzji piekących stóp – i wody dzban
na obmycie brudów doczesnych które,
przylepiają swoją ciekawość do miejsc
ukrytych pośród prywatności jak sen.
Podróżować chciałbym linią tęczy, wzbogacać
swe niedostatki fragmentem gwiazd,
które najczęściej spadają do dębowego lasu,
a tam na wyszukanej złocistej polanie ognisko
ogrzewa zimne metafory… I jeszcze
dalej w kosmosie dzieciństwa odebrać
głosy zapomnianych cieni, kiedy skrzydlą się
mądre myśli w takt iskry temperamentu
otoczone gościnnością babiego lata
i cichej pajęczyny z zewnątrz. – Czy mam
szansę przeżyć rozkwit kamieni w otoczce
zamkniętego koła ziemi, gdzie wszystko
jest delikatnie poukładane z sensem,
że nawet modlitewny zasiew zbóż sprzyja
nie tylko namiestnikom – ale i biednym?
Jeśli się kiedyś obudzę w świetlanym
lustrze pękniętego orzecha – nie męczcie
mnie co jest po drugiej stronie zaśnięcia –
tam wióry akwarelowych barw odcieni
przyciągają do brzegu wirujący lot mew.
I tylko tyle można osiągnąć –
i tylko tyle można mieć.
Wiedeń. Czerwiec 1992
_____wiersz z książki W OGRODZIE NORWIDA |
zygpru1948 |
2017.05.29; 00:08:43 |
Zygmunt Jan Prusiński KOBIETA W CZARNYCH SKRZYDŁACH - Część II... Margot Bene: Skrzydłami ptaków poranki Niby zwykły poniedziałek Słońce - 41 minut temu Przeszło przez punkt Barana A to oznacza wiosnę. Rozwieją się myśli Wiatrem wiosennym się nasycą I wrócą lśniące Skrzydłami ptaków poranki.
http://korespondentwojenny.salon24.pl/778076,kobieta-w-czarnych-skrzydlach-czesc-ii#comments |
|
|