|
Karmazynowe niebo - strofa saficka mniejsza
Karmazynowe niebo - strofa saficka mniejsza |
Odeszłaś szybko w karmazynie nieba
W mglistej poświacie gdy ranek dojrzewał
Powiedz czy gniew swój miałaś też potrzebę
Łzami oblewać
Dąsami nagle jutrznię przywitałaś
Przybój się cofnął wyparował z głowy
Gwiazdy pogasły czy wyparowały
Smutna ma mowa
Milcząca jesteś tak zdystansowana
Słowem mnie mrozisz ciągle strojąc fochy
Ozięble witasz od samego rana
Nic tu z pozłoty
Kierat codzienny duszę twoją mieli
Szczęście małżeńskie to wielka ułuda
Nimfa zniknęła ucichli anieli
Dzieją się cuda |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
kosta.woj |
2020.01.16; 20:37:39 |
Piękny jak z żurnala |
lucja.haluch |
2020.01.16; 19:21:53 |
Bardzo dobry wiersz,,,tylko ona nie taka jak być powinna...Plus+
Pozdrawiam serdecznie... |
Dirk |
2020.01.16; 16:11:55 |
Jakiś powód musiał być....
Dobrze opisana wierszem sytuacja, która się przydarza
Gorzej jak to jest norma. Czasami bywa odwrotnie.
Wiersz moim zdaniem zasługuje na + :) |
sylen |
2020.01.16; 13:56:25 |
Kobiety zmienne są, chłop nie nadąża za ich tokiem myślenia. Świetny soficki wiersz. :) Plus |
Puchatek |
2020.01.16; 13:36:04 |
oj czasem się tak dzieje w małżeństwie ....no jak tu ocieplić stosunki jak ona zimna no jak ....pozdrawiam :)
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
Wojciech M |
2020.01.16; 11:31:11 |
I tak też się kończy miłość, za zmiennością kobiet nie nadążysz
Dobrego dnia + |
wigor |
2020.01.16; 10:39:18 |
Dobra strofa saficka. Pozdrawiam serdecznie ;-) |
Witold |
2020.01.16; 08:29:43 |
Ale fajne... + |
|
|