|
JODŁA PO ŚWIĘTACH
JODŁA PO ŚWIĘTACH |
Przywieźli ją do domu zmarzniętą, ośnieżoną.
Ustawili przy oknie, żeby było zielono,
by pachniała żywicą, tak jak jodła potrafi,
i stroili ją długo w kolorowe kokardki,
świecidełka, wisiorki i łańcuchy lamety,
i cieszyła się jodła, ale krótko, niestety.
Święta, święta i po świętach.
Kto dziś będzie je pamiętał?
Gdy tak jasno świeciła, w każdy wieczór zimowy,
od wigilii pobożnej, przez Sylwester, Rok Nowy...
Nagle strasznie pobladła i obeschła okropnie.
Rozebrali ją prędko. Wyrzucili przez okno.
Teraz leży umarła na śniegowej pościeli
i nikt po niej nie płacze. Nawet pociąć nie chcieli.
Święta, święta i po świętach..
Jodła też nie zapamięta.. |
|
Gdyby była sztuczna schowali by ją na nastepny rok, a jodła rosła by sobie w lesie, na chwałę ludzi i nieba! |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
ZENCI |
2010.01.16; 17:58:51 |
Też mam sztuczną ekologiczną, wysoką do sufitu i gęstą, kształtną, piękniejszą od żywej, służy już wiele lat i nie cierpi, nie umiera, nie zostaje wyrzucona na śmietnik!+. |
|
|