|
Jeż
Jeż |
Witam, jeżyk wam się kłania.
Zima spokojnie odchodzi,
skończyła się pora spania,
wiosenka do nas przychodzi.
Kopiec z liści otworzyłem,
bo mi cieplej się zrobiło,
małą główkę wychyliłem,
widzę, że jest całkiem miło.
Wyczuwam niewielki chłodek.
Coś zjem bo mam brzuszek pusty,
muszę zaspokoić głodek,
znaleźć jakiś kąsek tłusty.
Dotrę do korzonków krzaka,
może znajdę tam wężyka,
bardzo tłustego pędraka
albo smacznego świerszczyka.
Ja z igiełek mam odzienie,
tym przeganiam napastnika,
zwijam się i jest schronienie,
nawet nikt mnie nie dotyka.
Ma to także i złe strony,
bo igiełki odstraszają,
i nie mogę być pieszczony
przez tych, którzy mnie kochają.
***
Jeśli chcesz być przytulony
do kogoś bardzo bliskiego
nie możesz być najeżony
i uśmiechaj się do niego.
2000 rok |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
wigor |
2015.02.19; 19:05:39 |
Świetnie napisane opowiadanko z morałem. Duży PLUS z pozdrowieniami ;-)
http://demotywatory.pl/uploads/201209/1347063700_x9lrdx_600.jpg |
śpiącastokrotka |
2015.02.19; 18:03:28 |
ŚWIETNY wiersz i doskonałe przesłanie... Pozdrawiam ciepło. :) |
pawwis |
2015.02.19; 14:49:55 |
Piękne :)+
Pozdrawiam serdecznie |
Suliko |
2015.02.19; 14:05:42 |
B. dobre:)+ |
|
|