Jeszcze jeden życia łyk

Jeszcze jeden życia łyk JESZCZE JEDEN ŻYCIA ŁYK Czekałem kiedy przyjdziesz, zbyt długo Przychodzisz jako złodziej w nocy. Nie pukasz, nie musisz. Nikt Ci nie otworzy Wejdziesz sama, czarna zimna madonno. Aż sen mnie zmoży. Utulony do snu, zamknę już oczy Sen to proroczy. Czy długo śnić mi pozwolisz Jeszcze życia jeden łyk Jeszcze jeden blasku mrok To już ostatni krok. I tyle.

Napisz do autora « poprzedni ( 41 / 91) następny » Neru dodany: 2021-02-04, 08:29:18 typ: życie wyświetleń (99) głosuj (3)

kaja-maja	2021.02.05; 07:33:03
śmierć jak miłość bez pukania wchodzi niczym wampir lecz też jest ciepła pełnią czasu zawsze przyjdzie na czarowny sen lub wyrzut sumienia w:)

wigor	2021.02.04; 10:35:39
Dobry wiersz. Miłego dnia ;-) +

kmalenka8	2021.02.04; 08:52:58
No tak mało kiedy chcemy jej wizyty...najlepiej nocą podczas snu ale tak się nie da! ;)) Pozdrawiam serdecznie (+)

zbych	2021.02.04; 08:35:27
Do każdego zawita bezlitosna pani. Pozdrawiam.