Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (10)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Heretyk
- JNaszko
Z mitami
- JNaszko
Życzenia Wielkanocne
- Konik polny
pan Kot
- Konik polny
więcej...

Dziś napisano 34 komentarzy.

Jestem ci winien to co mam

Jestem ci winien to co mam

Zygmunt Jan Prusiński


JESTEM CI WINIEN TO CO MAM


Weź go najpierw do ręki
(na pewno nie gryzie)
lubi artystyczność względem
ruchów prawidłowych –
baw się nim do woli jest twój
ja mogę wtedy co innego czynić
masz tyle tajemnic muszę
poznawać – przyzwyczajać
tak by ci było lepiej nie tylko
w niedzielę ale w poniedziałek
we wtorek we środę – w czwartek
w piątek w sobotę kochajmy się
bez opamiętania - niech się rozwija
niech rozkwita ta miłość pomiędzy
Aleksandrą a Zygmuntem nawet
jeśli swoją odległość dzielą myślami.


28.06.2020 – Ustka
Niedziela 12:00

Wiersz z książki „Anioł doliny”


autor ZJP
http://s29.flog.pl/media/foto_tmp/zygpru1948_bf97c2d2cd460f072438de429da5a1d0.jpg?new=1590929056


Muza
https://s19.flog.pl/media/foto_300/11026034_milego-ze-slonkiem-okresu-weekendowego-dla-wszystkich.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 1713 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2020-07-01, 01:23:48
typ: życie
wyświetleń (192)
głosuj (57)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2020.07.01; 19:08:59
Aforyzm?

Chciałbym napisać o sobie, że jestem grzeczna, ułożona i wzorowa. Ale po co mam kłamać?

Fijona, 20 Świebodzin

kaja-maja 2020.07.01; 06:41:34
zwłaszcza jak jesteś nerwowa
weź mój kijek i się baw
a zobaczysz jak rozkwitnie w:)

zygpru1948 2020.07.01; 02:57:29
Aforyzm?

Mistrzyni francuza. Chcesz się przekonać? Odezwij się do mnie.

Psotnica, 33 Lubin

zygpru1948 2020.07.01; 02:47:42
SZUDROCZYĆ - część druga

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński

WIATRY I SKRZYDŁA

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/1056768,szudroczyc-czesc-ii

zygpru1948 2020.07.01; 02:45:16
Marek Jastrząb


Seksualna anarchia

Wypowiada się słowo ABORCJA i nie trzeba nic robić, bo dyskusje, manifestacje, zdania uplasowane po obu stronach barykady, po obu stronach egzaltacji, kręcą się same.

Są dwa typy deliberantów. Jeden, to ktoś, kto myśli w kolorze czerwonki, czyli w sposób komuszy, a drugi, to ktoś, kto z biglem zaiwania po bredniach w duchu liberalno - konserwatywnym.

Dwa te typy wypowiadają słówko ABORCJA i jak na zawołanie: jednych trafia szlag, drugim zaś wyskakuje na twarz rozmodlone wejrzenie ukrzywdzonej sierotki. Pierwsi dyszą nienawiścią do przeciwników, podczas gdy drudzy dyszą do nich miłością. Pierwszym chodzi o zachowanie życia poczętego, drugim o bezpieczny seks. O uczucie jednym, drugim o kobietony i mężczyznopodobne stwory.

Życie poczęte jest święte, powiada część reduty. A ŻADEN LUD ¬ NIE MA PRAWA decydować o nim. Nie uśmiercajmy, nie niszczmy płodów, gardłują oponenci.

Przeciwnicy, adwersarze, histeryczne figurynki wściekłe na siebie nawzajem, wkurzone na ten porąbany świat, są za, a nawet przeciw, za aborcją, przeciw eutanazji, za używaniem rozumu, przeciw prezerwatywom (o ile wiedzą, jaka jest między nimi różnica).

Ale nikomu z walczących nie przyszło do głowy, że na ich oczach rozgrywa się dramat i że dramat ten nie jest akademickim sporem o prymat jajka nad kurą, że odwrotnie, jest coraz bardziej realny i wkrótce zacznie dotyczyć ich bezpośrednio, a ci, ci teraz są młodzi i krzyczą o aborcji, wkrótce będą prykowatymi zjadaczami chleba, społecznie uciążliwymi osobnikami w wieku nieprzydatnym i zostaną poddani utylizacji.


16 grudzień 2008

zygpru1948 2020.07.01; 02:17:17
Zygmunt Jan Prusiński


KOBIECIE JEST ZAWSZE MAŁO JEDEN MĘŻCZYZNA

Różne są kobiety to widać na rozkładzie życia
jedne tylko marzą o wygodach i o miłości na którą
nie zasługują a inne mażą ale graffiti – są artystkami.

Mężczyzna potrzebuje praktyczną kobietę - która
nie marzy i nie maże cokolwiek by to było.

Wstępuję w świat plastikowego jestestwa urodzaj
na miłość blady słońce zbyt słabe by oświecić
wymalowaną twarz - idzie kobieta przebojem żeby
przebić mur nieba na ziemi.

Ostatecznie flirtujemy z wiatrem ten dopiero potrafi.

O gdyby kobiety były wiatrami na ziemi znikłaby męska rasa!


19.4.2014 - Ustka
Sobota 9:06

Wiersz z książki „Prostytucja”

zygpru1948 2020.07.01; 01:53:35
Władysław Sikora - rodzonym 55, starannie wykształcony, kabaretem zajął się w wieku 30 lat i tak do dziś. Autor tekstów, reżyser, teoretyk i takie tam różne.


Motto na dziś: Chwal się sam - bo zaczną chwalić cię inni, którzy się gówno znają.



DEFINICJA MIŁOŚCI


Brak spójnej definicji miłości jest dowodem na nieudolność psychologów i filozofów. Skoro coś istnieje to musi istnieć również definicja - uniwersalna i spójna. Wielbiciele miłości wolą, żeby pozostawała ona w oparach tajemnicy i świętości. Bo wtedy fajniej się wzdycha i robi maślane oczy.
Ale nie zawsze miłość to szczęście. Czasem to problemy. I wtedy lepiej wiedzieć co to za cholera.

Miłość to wkręt. Uczucie wkręcone samemu sobie! Chociaż się wydaje, że ta miłość sama spadła jak jastrząb, chwyciła i trzyma! Magia! No nie.
Miłość to przeżywanie własnych wyobrażeń na temat drugiej osoby. Tylko tyle i aż tyle. Miłość to nieracjonalne uczucie bliskości - zbudowane na wtórnym przeżywaniu swoich własnych emocji - odczuwanych jako wyjątkowe, unikatowe.

Miłość jest zbudowana na własnych wyobrażeniach, wspomnieniach, przeżywaniu. Tylko na tym! Tzw. prawda obiektywna jest mniej ważna niż wyobrażenia. Dlatego się mówi, że miłość jest ślepa. Oczywiście - miłość nie zaczyna się od niczego. Zanim miłość oślepi, coś tam można dostrzec. Że ktoś urodziwy, dobry, inteligentny, czuły. Że tak inaczej patrzy, tajemniczo mówi itp. No i... Miłość zaczyna się w momencie, kiedy w swojej głowie zostanie przywołane jakieś wspomnienie (lub wyobrażenie) i wywoła przyjemne uczucie! Motylki! Podniecenie. Do tego już nie jest wcale potrzebny ten ktoś, tylko samo wspomnienie! Tak zaczyna się wkręt! To przyjemne uczucie na samą myśl powoduje chęć powtarzania tego częściej. Przyjemność za darmo! Zaczyna się szukać nowych bodźców - dopatrując się rzeczy, których czasem nawet nie ma, albo i są. I wkręt rusza z większą siłą. A wszystko dzieje się już tylko w głowie zakochanego.

I nagle obiekt miłości staje się wyjątkowy, unikalny. Tylko ten jeden ktoś! Jest inny niż cała reszta świata! Ponad 90 % ludzi jest obiektem jakiejś miłości. Czy oni wszyscy są wyjątkowi?! Oczywiście, że nie. Ale dla zakochanego nie ma wątpliwości - to ktoś inny. I ja też jestem kimś wyjątkowym dla niego. Bo tylko ja go tak kocham. Ba! Jeśli jakiś człowiek jest cudowny dla wszystkich dookoła - to o miłość do niego trudniej.
Fascynacje - i owszem - ale nie miłość. Bo w miłości jest ważne, że odczuwa się swoje przeżycia jako jedyne takie. Tylko na mnie tak działa, tylko na mnie tak patrzy, tylko do mnie tak mówi. Regułą jest to, że im bardziej uczucia odczuwamy jako szczególne (tylko swoje) - tym silniej je przeżywamy wtórnie. A im silniej je przeżywamy, tym bardziej odczuwamy je jako szczególne. Takie sprzężenie zwrotne.

Założyłbym się, że gdyby wmówić zakochanemu, że jeszcze 20 innych osób odczuwa dokładnie TO SAMO co on, do tej samej osoby - to jego miłość by mocno zbladła. Bo nie miałby już powodu tak się ekscytować tym, co czuje.

Jak się przyjrzeć zakochanym - to oni się podniecają własnymi emocjami. Jak on/ona na mnie działa!... (a naprawdę: jak działają na mnie moje własne emocje i wyobrażenia). To słynne ciepło koło serca, motyle w brzuchu, różne fantazje... Gdyby nie myśleć o kimś w ten sposób, to nic z miłości nie będzie. A im więcej emocjonowania się swoją emocją tym gwałtowniej przybiera uczucie.

Obiekt miłości jedynie może dawać powody, które pobudzają emocje - ale cały proces zakochania odbywa się w obrębie jednej osoby.

Dlatego miłość przechodzi różne etapy. Na początku ta fascynacja własnym przeżywaniem jest największa. W końcu jednak ile się można tak podniecać własnymi emocjami?... Szalone zakochanie zawsze mija. Czasem zupełnie. I wtedy ten niezwykły ktoś staje się jedną z najmniej ciekawych osób. Rozczarowanie! Koniec z miłością! A czasem ta bliskość wciąż istnieje - bo oboje potrafią dawać sobie powody, dla których myślenie o tej drugiej osobie wciąż jest przyjemne.

Dlatego na pytanie: czy wciąż kocham? - wystarczy sięgnąć do emocji jakie się odczuwa. I...? Jeśli emocje są nawet pozytywne, ale nie powodują już wtórnego przeżywania, tej przyjemności - to po miłości. Może zostać przyjaźń, przywiązanie, podziw - ale to nie to samo. Jeśli emocje wciąż powodują wtórną przyjemność posiadania tych emocji - to miłość ma się dobrze.

To co piszę odziera miłość z czaru i magii. Bo zakochanie zamiast cudownego zauroczenia okazuje się egocentryczną egzaltacją lub jakimś rodzajem nerwicy. Nic dziwnego, że takiej definicji zakochani nie będą chcieli. Ale i tak jest prawdziwa - czy się podoba czy nie. (Tak uważam),
(pominąłem w niej cały aspekt tzw. "chemii" która bywa często decydująca - ale działa też wg powyższych reguł)...


Wiersze na topie:
1. jest dobrze (30)
2. liczenie słojów (30)
3. ludzka utopia (30)
4. "kto sieje wiatr zbiera razy" (30)
5. na znak (30)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (326)
2. Jojka (319)
3. darek407 (256)
4. Gregorsko (116)
5. pawlikov_hoff (110)
więcej...