|
JEST LŻEJ KIEDY ŻYCIE…
JEST LŻEJ KIEDY ŻYCIE… |
ujął delikatnie jej twarz i uniósł do góry.
pocałował pierwszy raz wypalając dziury
w ustach jej bardzo spragnionych miłości.
zapadał zmrok, gdy całowała jego oczy.
przygarnął ją wówczas mocno do siebie
i wpił usta w słodkie zakątki zdobyczy.
ubrania zrzucali nieporadnie nocni prorocy.
między palącymi pocałunkami w mroku nocy.
gorący oddech na piersiach poprzedził
pytanie, czy na pewno tego chcesz tej nocy
wpijała się mocniej w jego usta, kiedy wchodził.
falujące ruchy zgrały się w namiętnym akcie.
oczekując owocu kulminacji, bezbłędnego odlot,
skończonego bezsilnie przed zwiastunem świtu.
później już go nie spotkała lecz wie na pewno,
że nigdy tego nie zapomni, nie przestanie kochać,
marzyć o nim, czekać, choć prawdziwe życie,
zamyka jeden rozdział, otwierając drugi. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
ag131 |
2016.06.02; 08:04:29 |
sympatyczny tekst + |
erni |
2016.06.01; 22:10:26 |
Lżej :-P |
Super-Tango |
2016.06.01; 20:48:39 |
Dobry, nastrojowy, emocjonalny, zmysłowy wiersz+)
Pozdrawiam serdecznie |
|
|