|
Jawa
Jawa |
Tak bardzo chciałbym usnąć na zawsze
i we śnie błogim niczego nie czuć.
Sprawy doczesne ponoć nic warte,
słońce pożera kolejny wieczór.
A błogie niebo przedziela szrama
na świata obie tak równe części;
jedna oddana, druga zabrana.
Najwyższą normą wciąż prawo pięści.
Człowiek człowieka spojrzeniem smaga,
chłodnym jak deszcze samotnych nocy.
Ludzkość jak zwierze z dala od stada,
wciąż po omacku przed siebie kroczy.
Nic nie przynoszą kolejne lata,
kiedy na pozór dzieje się wiele.
W bliźnim nie mogę wciąż dostrzec brata,
choć każdy jawi się przyjacielem.
Jenak nie zasnę, nie zejdę z pola
tej bitwy, która przynosi rany.
Póki wypełni się moja rola
będę żył jawą, w pełni oddany.
Trzyma mnie tutaj misja zadana
a w niej zawarty nakaz odwieczny
- na każdym kroku czynić starania,
żeby choć trochę świat stał się lepszy. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
wiewióra |
2019.03.18; 19:03:01 |
Samo życie |
|
|