|
ja Weronika
ja Weronika |
z wieczornej ciszy uszczknę odrobinę rosy
do przemywania oczu
z zakrzepłych obrazów wyrastają ciernie
tyle ich bierzesz do snu
zapobiegliwi próbują je zapić
myśląc że rozcieńczone
nie będą się układały w plamy na słońcu
skąd na pewno nie widać jak starasz się nie zasnąć
podczas jednej z wielu burz
sosna oparła się o mój dom niczym poprzeczna belka
którą niosłeś aż skończyła się droga
to nie to drzewo i nie ten ogród
a znój ten sam
ostry zapach strachu i potu
mogłabym znowu przyjść otrzeć ci twarz
tylko zapukaj w ścianę a skrzypną drzwi
zabrzęczy tłum napierający na okno |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Jojka |
2020.09.05; 19:55:39 |
Dziękuję. |
Anna z |
2020.09.05; 19:20:23 |
Zatrzymalaś , czytałam parę razy, pięknie+ |
Jojka |
2020.09.05; 19:10:59 |
Pięknie wszystkim dziękuję.
Pozdrawiam :) |
Barbusia |
2020.08.25; 10:39:17 |
Zatrzymałaś na dłużej... |
pit |
2020.08.25; 01:34:17 |
refleksyjnie
zatrzymujesz
:-) |
grazyna |
2020.08.24; 22:27:22 |
bardzo dobry tekst:) zatrzymał mnie:)+ |
Wojciech M |
2020.08.24; 20:36:30 |
Zauroczyłaś i poruszyłaś wierszem
Dobrego wieczoru + |
Wojciech M |
2020.08.24; 20:36:29 |
Zauroczyłaś i poruszyłaś wierszem
Dobrego wieczoru + |
|
|