|
intruz
intruz |
znów odwiedziłaś mnie czarna chwilo
jakbym ci winna była cokolwiek
z czasu co w prozie rozpaczy minął
a zwracając utknął u powiek
i kiedy ranek budzi do życia
między rzęsami przetarg ustawiasz
czy dać cykutę mi do wypicia
czy będziesz nęcić ogonem pawia
więc wybacz proszę że cię wyproszę
by bal urządzić nad wyraz dziki
bo najzwyczajniej chwilo nie znoszę
gdy mnie odwiedzasz tak bez przyczyny
.
jestem twoją tęsknotą
ty moim przesileniem
fraz co w piórze się tworzą
przerywając milczenie
piszą się jak szalone
na wolnej bieli karty
i wciąż zwiększają płomień
naszej fizis dell'arte
a my wieczni aktorzy
próbę rwiemy za próbą
i tworzymy całokształt
tego co w nas ułudą
rozciągniętą realnie
na przestrzeni planety
naszych wierzeń astralnych
sceptycyzmu poety |
|
. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
mila |
2018.04.22; 11:41:26 |
....:)) |
niteczka |
2018.04.21; 22:09:20 |
jak zawsze zatrzymałaś....
pięknie
pozdrawiam:) |
wigor |
2018.04.21; 21:37:44 |
Podobają mi się oba, ale drugi bardziej. Dobranoc Tereniu. Miłych snów ;-) + |
Szymwas |
2018.04.21; 19:55:25 |
Czekałem na Twój wiersz dzisiejszy. no cóżCo się tyczy pierwszego wiersza... są takie chwile, w których fatktycznie lepiej zasnąć i obudzić się dopiero o poranku, a drugi... No cóż przewija się motyw teatru, gdzie człowiek aktorem... Grajmy więc, nim nie zgaśnie w nas życia płomień
Pozdrawiam |
Podlasianin |
2018.04.21; 19:13:50 |
Tak. Intruza należy wyprosić - o żadnej cykucie nie może być mowy :) Miłego wieczoru + |
zenobia888 |
2018.04.21; 18:56:13 |
Komentarz zbędny ... powiedziane zostało już wszystko + |
|
|